Mariquita Mariquita
55
BLOG

Zaprzyjaźniona stacja numer 2

Mariquita Mariquita Polityka Obserwuj notkę 7

Dzisiejszy dzień proponuję ogłosić Dniem Bezstronności Dziennikarskiej.

Otóż Wydarzenia Polstau postanowiły omówić sprawę, sławetnego już, wywiadu Jarosława Kaczyńskiego dla Rzeczpospolitej. Z materiału mogliśmy się dowiedzieć, że:

a) Kaczyński to wilk w owczej skórze;

b) język pokoju  zamienił na retorykę wojenną i język nienawiści;

c) domaganie się szacunku dla pamięci zmarłego brata jest w złym tonie;

d) Palikot ma zawsze rację.

Zaczęło się od tego, że pan redaktor uznał, iż żądanie przeprosin od władz PO, za zachowanie jednego z jej prominentnych polityków, jest nawoływaniem do sporu z partią wszechrządzącą. Mało tego, Kaczyński odmawia współpracy z PZPO (jakby im był w czymkolwiek potrzebny, no chyba, że koalicja im się rozpadła, ale o tym nic nie wiem...)! Cóż to za potwarz dla rządzących, ten człowiek, z tej całej agresji, już nie wie, co mówi... Fragment o tym, że Jarosław nie odrzuca porozumienia z PO  i że dopuszcza współpracę na poziomie eksperckim( z tym że o zacieśnianiu więzi, w tej sytuacji, mowy być nie może) został tylko napomknięty mimochodem. I na koniec coś, co już dosłownie, powaliło mnie na kolana: wypowiedź posła PO: "nie ma za co przepraszać, to są zwykłe pytania, na które musimy znać odpowiedź... czemu Prezydent się spóźnił na lotnisko...". Tak, z całą pewnością śp. lech Kaczyński miał zwyczaj upijania się o 6 nad ranem, zwłaszcza przed ważnymi uroczystościami (zapewne radził mu to inny prezydent). No, tak więc PO nie przeprosi, bo przecież za działania członka partii władza nie odpowiada, a Palikot dalej będzie mieszał z błotem zmarłego Prezydenta. Pomagać mu  w tym będą inni politycy Platformy, jak Hanna G-W ("przeproście za dziadka z Wehrmachtu).

Tak więc gratuluję dziennikarzom świetnej relacji i ładnego faktu prasowego. 

A Donaldowi Tuskowi współczuję, że nie ma żadnej kontroli nad ludźmi ze swojej ukochanej partii.

P.S. Niech mi ktoś jeszcze  powie, czemu PIS ma przepraszać za Pospieszalskiego czy Wildsteina, którzy do PISu nie należą, a PO za Palikota nie może. Czyżby się jednak z nim zgadzali? Oj nieładnie, nieładnie...

Mariquita
O mnie Mariquita

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka