Szukam przykładów manipulacji w mediach na potrzeby mojego cyklu notek, ale mam z nimi duży problem. Otóż większość z dostępnych, narzucających się przykładów jest związanych z polityką, a to źle. Przykłady polityczne nie są uniwersalne, bo duża część czytelników notki odrzuci jej przesłanie, bo będzie ono sprzeczne z ich sympatiami politycznymi. Peowca nic nie przekona, że jest ofiarą grania emocjami ze strony PO. Tak samo pisowca w drugą stronę. Próbowałem, ale to są rzeczy nie do przejścia. Polacy kochają swoich polityków bardziej niż kobiety, a ta miłość niesamowicie ślepa jest ...
Właśnie wpadł mi w ręce jeden mały link, który się nadaje do zilustrowania niektórych powszechnie stosowanych trików. Powinien być przekonywujący dla wszystkich oprócz ekologów i zakochanych fanów Kingi Rusin ;).
Zapraszam do obejrzenia krótkiego filmiku, a potem będzie mój komentarz:
http://wiadomosci.onet.pl/wideo/dzisiaj-godzina-dla-ziemi,8990804,1,klip.html#
1. zawstydzenie jako perswazja
Każdemu kto obejrzał klip powinno się rzucać w oczy dosyć sztuczne i patetyczne odwołanie do poczucia wstydu widza. Tu jest to bardzo rażące. Mi się od razu włącza odruch buntu: "a dlaczego właściwie mam się wstydzić?! Jaki wstyd i hańba dla naszego kraju?! Z powodu jakichś tam śmieci?"
Chwyt działa nie tylko w polityce, ale również w biznesie. Ludzie są w stanie wydać dużo pieniędzy, żeby uniknąć "wstydu". Wystarczy ich przekonać, że mają się wstydzić nieposiadania sprzedawanego przez nas produktu. Keep up with the Joneses.
2. "na ostatnim miejscu"
Kontynuacja powyższego innym chwytem słownym. Odwołanie do potrzeby brylowania w rankingach. Chcemy być pierwsi, a nie ostatni.
3. "w Europie"
Też popularny chwyt. Polakom wystarczy powiedzieć, że coś się robi w Europie, żeby wyłączyli myślenie i zaczęli naśladować.
4. atrakcyjna celebrytka jako trendsetter
Sex sells. Aby wprowadzić nowy trend trzeba zatrudnić atrakcyjną kobietę do promocji. To właściwie jest komplement dla p. Rusin ;)
Uwaga, wszystko co powyżej napisano nie oznacza, że jestem przeciwny akurat tej promowanej akcji. To czy segregacja śmieci jest dobra czy zła nie jest przedmiotem dyskusji. Również do dobrych działań można przekonywać stosując nieuczciwe metody. Ważniejsze jest jednak, abyśmy byli w stanie odróżnić kierowaną na nas komunikację perswazyjną od stricte informacyjnej.
