Stefcia Rudcka ożyła i zakrzyknęła;
"Prezydencie, mój Prezydencie! O, Ty pierwszy nie z magdalenkowego nadania! Prowadź nas swą dobrościąprzez meandry następnego dziesięciolecia! Albo i dłużej, jak odpowiednio zmienimy Konstytucję!".
Zaczytywałam się tym "dziełem" w wieku 8 lat. I płakałam. Dziś nie płaczę. Nawet łzy radości nie społywają po moich policzkach.
Taka ze mnie podła słodycz.
Pozdrawiam więc podle