Zapewne nie będę odkrywczy, kiedy powiem, że Jarosław Gowin mnie zaskoczył. Ten szerzej nieznany następca Jana Rokity w Krakowie, okazał się twardym graczem. Jak wielu, wydawało mi się, że po odejściu Płażyńskiego i Rokity, Donald Tusk ma całkowice wolną rękę w sterowaniu PO. Triumwirat Tusk-Gronkiewicz-Komorowski wydawał się całkowicie kontrolować tę formację polityczną, zwłaszcza po wyeliminowaniu Gilowskiej i Rokity. Stało się jednak inaczej. Ten sojusz był wystarczająco silny by rozwalić koncepcję PO-PiS-u, ale nie na tyle by móc wyrugować konserwatystów w łonie swojego ugrupowania.
Dzisiaj konserwatyści PO mają niekwestionowanego przywódcę - Jarsława Gowina, człowieka teoretycznie przeciętnego, a w istocie zawodnika ciężkiej kategorii. Bo Gowin zaskakuje swoją konsekwencją, swoim przywiązaniem do zasad, czasami swoją szlachetnością, jak w przypadku pokrycia szkód kobiety pokrzywdzonej przez Państwo Prawa...
I oto monolit PO pękł. Po raz pierwszy wolno posłom PO krytykować własnego ministra, Co więcej - nawet za drobiazgi, jak w kwestii handlowaniu zarodkami w super uczciwym Państwie Niemieckim... Swoją drogą ciekawe, że Niemcy reagują tak gwałtownie w tej sprawie... Nasz MSZ nie widzi przecież konieczności interweniowania w sprawach dotyczących sugerowania nam przez Niemców współudziale w Zagładzie Żydów... To też jest lekcja mówiąca o powinnościach Państwa....
Wracając do rzeczy. Gowin jest człowiekiem, którego uczciwość niewielu podważa, ... tylko jego "wsteczne" poglądy, tylko powoływanie się na Konstytucję RP, w zupełnie niewłaściwym momencie dla lewaków PO. ..
W momencie, kiedy nawet członkowie PO nie wiedzą w jakiej są partii - Jarosław Gowin powiada wprost, jest wielka walka o światopogląd, ale jeszcze większa o prawo do wyrażania własnych poglądów i idei w tym ugrupowaniu, zwłaszcza że przekłada się to na politykę Państwa i jego Prawo.
Co więcej w sytuacji permanentnego kryzysu orzecznictwa i degrengolady sądownictwa w ogóle - może być tym kimś, przy którym w imię rozwiązania tegoż może się zjednoczyć zarówno PiS jak i ideowa lewica, świadoma nierówności praw i uprzywilejowania establishmentu...
Nie przepadam za konserwatystami, lecz Casus Francji daje do myślenia. A Gowin powoli wyrasta na podobną postać jak Lech Kaczyński w rządzie Buska.
I staje się pełnokrwistym politykiem.
Zapraszam do dyskusji.