anwo52 anwo52
907
BLOG

Czy biskup Juliusz Paetz jest nadal członkiem polskiego episkopatu ??

anwo52 anwo52 Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Wraz z żoną jesteśmy częstymi "widzami" Apelu Jasnogórskiego transmitowanego po godzinie 21 przez telewizję "Trwam".

Dla mnie osobiście, choć poziom codziennych rozważań apelowych bywa zróżnicowany, transmisje apelowe są  pozytywnym przejawem ludowego, zaangażowanego katolicyzmu, z którego należy brać przykład, który "ładuje akumulatory".

Pewnym zgrzytem są niestety dla mnie coroczne rekolekcje episkopatu Polski, które odbywają się w listopadzie. Miało to miejsce w tym roku w zeszłym tygodniu. Przez kilka dni owych rekolekcji, na czas apelu jasnogórskiego cała kaplica Cudownego Obrazu Matki Boskiej zostaje  opróżniona z wiernych, ustawione są krzesła, na których w rzędach siedzą liczni hierarchowie. Wiem, że w kaplicy w czasie apelu jest zwykle tłoczno, ale nie znam powodu dla którego nasi biskupi nie mogą odprawić 15 minutowej modlitwy apelowej na stojąco, pospołu z wiernymi?

Jednak nie ta sprawa jest powodem niniejszej notatki. Już kilka lat temu ze zdumieniem zaobserwowałem kilkudniową obecność pośród biskupów Juliusza Paetza. Tak było również w tym roku. Nie jest tak, że biskup (były/ obecny ?) Paetz się ukrywa lub siedzi w szarym kącie. Wręcz przeciwnie, zajmuje zawsze naczelne miejsca. W jednym dniu siedział w tym samym rzędzie z jedynym w tym gronie kardynałem - metropolitą warszawskim Kazimierzem Nyczem.

Myślę, że sprawa usuniętego z urzędu w roku 2002 arcybiskupa, metropolity poznańskiego Juliusza Paetza jest już w Polsce trochę zapomniana, ale w moim rodzinnym Poznaniu nadal budzi emocje.

W związku z "widokami" z Jasnej Góry mam kilka pytań do arcybiskupa Stanisława Gądeckiego, który jest dla Juliusza Paetza podwójnym przełożonym, jako przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski (a więc najważniejszy biskup w Polsce) oraz aktualny metropolita poznański:

- czy fakt odejścia kilkunastu kleryków z seminarium duchownego w Poznaniu, którzy nie wytrzymali presji swojego arcybiskupa (takie są bardzo wiarygodne relacje!) i zgorszenia wielu innych zostały zapomniane i wybaczone, choć sam zainteresowany nigdy o wybaczenie nie prosił ?

- czy wyjaśnione zostały podejrzenia dot. powiązań Juliusza Paetza ze Stasi, gdy był on wysoko postawionym urzędnikiem w Watykanie (również w czasach początku pontyfikatu JP II) ?

- czy bez znaczenie są wezwania papieża Franciszka o zero tolerancji dla pedofilii ale również homoseksualizmu wśród duchowieństwa ?

Dodam, że to wszystko ma miejsce, gdy w kinach szaleje film pt. "Kler". Smutne !

anwo52
O mnie anwo52

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo