Z zainteresowaniem przyjąłem inicjatywę salonowiczów w sprawie bojkotu zagranicznych mediów. Stosunek większości „czwartej władzy” do osób o poglądach konserwatywnych i tradycjonalistycznych przekroczył już miarę dobrego smaku. Zgadzam się też co do istoty bojkotu jaką jest chęć wywarcia presji finansowej na nie. Niestety jestem pewien co do tego, że apel ten rozpłynie się bez większego echa. Niestety dla zdecydowanej większości przedsiębiorców jedynym kryterium zaangażowania swojego kapitału jest zysk. Jako osoba kończąca w tym roku studia w Szkole Głównej Handlowej przekonałem się o tym niejednokrotnie.
Polemizować muszę z tezą jakoby to „obcość” tych mediów miała decydujące znaczenie. Niestety „nasze” media wcale nie są lepsze. Z drugiej strony przypadek Rzepy, której brytyjscy właściciele postanowili nie dołączyć do owczego pędu świadczy o tym, że zdarzają się pewne chlubne wyjątki, i co więcej przynoszą one właścicielom zysk.
Co więc nam pozostaje? Wszystko zależy od tego, czy osoby zniechęcone do obecnych mediów stanowią duży odsetek społeczeństwa. Wystarczająco duży, by znalazły się koncerny chcące „zainwestować” w tę grupę społeczną. W najbliższych latach dokona się cyfryzacja telewizji. Ułatwi to wejście na polski rynek większej ilości koncernów medialnych, ale także inicjatyw wywodzących się z polskiego biznesu. Jeśli grupa osób o poglądach takich jak zwolennicy salonowego bojkotu będzie duża, zorganizowana i prężna to może zostać zagospodarowana przez nowo powstające media.
Nie wierzę w altruizm właścicieli jakichkolwiek mediów, czy też w ich kręgosłup moralny. Jedynym kryterium orientacji światopoglądowej „czwartej władzy” jest nastawienie na zysk. W tym kontekście zorganizowany przez salonowiczów bojkot mediów jest dobrym pomysłem. Uświadamia on wielu osobom, że wartości konserwatywne nie są bliskie tylko elektoratowi „moherowemu”, lecz także młodej polskiej inteligencji. Mam w związku z tym nadzieję, że nie jest to ostatnia tego typu akcja. Kolejne powinny być jeszcze bardziej widoczne, by jak najwięcej Polaków przekonało się co do tego, że nie są w swoim myśleniu odosobnieni. A wtedy może doczekamy się swojej telewizji Foxx.
Choć nie przepadam za działaniami Jacka Kuronia w jednym względzie miał rację: "zamiast palić komitety, zakładajcie własne!"
