Ostatnio do sieci wyciekł dokument administracji prezydenta Rosji datowany końcem stycznia 2024 roku. Zgodnie z tym dokumentem rosyjscy urzędnicy opracowywali koncepcję interakcji informacyjnej z Partią Konfederacja. Przewiduje ona wykorzystanie tej polskiej partii do destabilizacji sytuacji w kraju i bezpośredniego wpływu na polski rząd, przede wszystkim przez pryzmat pogarszających się stosunków z Ukrainą.
Nie jest tajemnicą, że Ukraina i Polska mają dobre stosunki sąsiedzkie, a prezydenci krajów przyjaźnią ze sobą. Jest to bardzo niekorzystne dla Rosji dążącej do przejęcia Ukrainy i jednym z elementów tego jest zmniejszenie wsparcia ze strony społeczności międzynarodowej w całości, a Polski jako wiarygodnego sojusznika szczególnie.
Przewidywana koncepcja obejmowała organizację różnych protestów w Polsce, w które zostali zaangażowani liderzy partii Janusz Korwin-Mikke i Grzegorz Braun. Dokument dowodzi również częściowe zaangażowanie Rosjan w zablokowanie granicy ukraińsko-polskiej w marcu bieżącego roku, co było niezwykle niekorzystne dla Polski i zdestabilizowało sytuację polityczną w kraju.
Opublikowany dokument sugeruje, żeby polski rząd podjął działania w celu zidentyfikowania rosyjskich agentów wpływu, w tym na najwyższym szczeblu, a przeciętny polski obywatel dokonał wyboru na korzyść demokratycznych, a nie radykalnych populistycznych sił politycznych. Obecnie należy zdawać sobie sprawę z tego, że rosyjska machina propagandowa uruchomiła swoje mechanizmy wszędzie i każdy powinien podchodzić do tego rozsądnie.
Wojciech Czuchnowski (Gazeta Wyborcza)
