Prenonim Prenonim
73
BLOG

Darth Vader z Dziennika

Prenonim Prenonim Polityka Obserwuj notkę 0

Za wiki:

"PoczątkowoRycerz Jedi (Anakin Skywalker), pod wpływemPalpatine'a przeszedł naCiemną Stronę Mocy i przyjął imię Darth Vader. Doprowadził do zniszczenia Zakonu Jedi i wspomógł przekształcanieRepubliki wImperium Galaktyczne."

Pan Michalski, na pierwszy rzut oka, słabo się z rycerzem czy mocą kojarzy. Ktoś kto potrafi tak zapleść nogi (co widać było w starych "Warto Rozmawiać"), że deklasuje Pania Elę Jaworowicz i tak potrafi powyginać w gestach nadgarstki, wydaje się bardziej pasować do roli uke Stevena Segala.

Tu małe usprawiedliwienie, wiem, że ocenianie czyjegoś wyglądu czy sposobu siedzenia jest dość słabym argumentem w dyskusji, ale umówmy się, to też jest pewien element całości. To jak ktoś wygląda, jakie budzi skojarzenia, co ma wypisane na twarzy, w oczach (vide zdjęcie Pana M w Dziennikowych.pl tekstach, nie kojarzy się z ukazem Cara Piotra I??) jest nieodłącznym elementem całościowej oceny.

Wracając do uke Michalskiego. Jak już wspomniałem, Pan Michalski wydaje się nie mieć wiele wspólnego z rycerkością na pierwszy rzut oka. Swoim życiem prywatnym, które koledzy dziennikarze mu wytknęli swojego czasu, też  skutecznie posądzenia o rycerkość od siebie odsunął.

Ale pozory mylą i nie od razu człowiek rycerzem się staje przecież. Musi się starać i chcieć....

za wiki:

"..... Anakin był wybitnie uzdolniony technicznie, co dał po sobie poznać już w dzieciństwie, kiedy m.in. zbudował droidaC-3PO. Chłopiec ciężko pracował i mimo swego trudnego losu niewolnika był miły, wesoły i chętny do zabawy. Młody Anakin był dojrzalszy niż inne dzieci w jego wieku, rozumiał więcej, oraz posiadał specjalne zdolności – niebywały instynkt i umiejętność przewidywania rzeczy i zdarzeń przed ich nastąpieniem....."

"...Anakin był zdolny, ale jego charakter przeszkadzał mu w podążaniu wzorcową ścieżką Jedi. Młodzieniec był zbyt porywczy i nie umiał wyzbyć się takich uczuć jak złość czy nienawiść, a te są dla Jedi prostą ścieżką do przejścia na Ciemną Stronę Mocy..."

 

Pamiętam Pana Michalskiego z Warto Rozmawiać, kiedy krzesła miały oparcia z desek bodaj. Walczył dzielnie w obronie słabszych, emocjonalnie podchodził do tematów i w zatraceniu demonstrował raz po raz dyslokację nadgarstka. Zachęcał rozmówców do obiektywności, tłumaczył, czasem za bardzo. Można więc przyjąć, że chciał. Próbował, starał się podążać drogą, która miała go zawieść w świat rycerski. Obraz dobrego Padawana mąciła co prawda porywczość i epizodyczna fascynacja "ezoterycznymi źródłami nazizmu", ale na tym etapie zdawały się one nie mieć znaczenia.

Pan Michalski stał się rycerzem mediów. Kroczył drogą sprawiedliwego.

Kiedy coś w Panu Michalskim pękło, co było dla niego powodem przejścia na ciemną stronę mocy można się dowiedzieć z debaty Onetowej Pana Czarka Anakina z Galopującym Majorem.

To o Panią Czubkowską chodzi.

To atak blogerów na nią i jej krew, niczym wizja śmierci Padme, zmusza go do przejścia na stronę Dziennikowych Sithów.

Te wszystkie żale, fangi w nos i krew za krew  to język już Dartha Vadera. Wprost wypływa z fałszywego poczucia czynienia dobra, obrony  Padme Czubkowskiej i dążenia do nieśmiertelności - bo przeciez internet nie zapomina, tu jest się wiecznym.

Każde słowo i tekst Pana Michalskiego w sprawie Kataryny zdają się być jednym wielkim odwołaniem do Gwiezdnych Wojen. Wystarczy sobie przypomnieć słowa z debaty, gdzie Pan Anakin Michalski, ten prawdziwy,  tak bardzo żali się na oszczercze, chamskie wpisy troli pod pseudonimami "Darth Vader" czy "Anakin 666" (sic!).

Albo ten fragment:

 

"...Polskim internetem rządzi liga anonimowych donosicieli. Byłem kiedyś taki naiwny, żeby wierzyć, że internet da Polakom wolność, jakiej nie mieli od dawna. Pomyliłem się. Internet stał się szkołą niewolników..."

Czyż nie jest to odwołanie do własnego,  wytłuszczonego wyżej dzieciństwa Anakina i zarazem odrzuceniem go,  zupełnie jak Darth Vader odrzucił drogę Jedi??

Skoro Pan Michalski tak bardzo wczuł się w rolę Anakina/Dartha to nam pozostają w sumie dwie rzeczy do zrobienia:

- poszukac jego Palpatine'a

- czekać na nawrócenie.

 

PS.

Przepraszam za chaotyczny wpis, ale w biegu pisane.

Prenonim
O mnie Prenonim

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka