Zaczerpnąłem ciekawej informacji z bloga tatarstan1 - baba z szablą na temat planowanej ustawy Pani minister naszego obecnie panującego nam rządu koalicyjnego PO-PSL i muszę powiedzieć, że są to "himalaje hipokryzji", jakie to, coraz częściej serwują nam "nasi wybrańcy".
"Ustawa Biedronkowa". bo tak ją nazwałem jest czymś, czego się nie spodziewałem po rządzie "liberałów" (... hmm), ale z drugiej strony, jak się nie ma realnych planów rządzenia to stara się swoją nieudolność przykrywać, tego, typu nieudolnymi ustawami. Światli liberałowie już okrzyknęli tę ustawę, ustawą "anty socjalną" i czymś, co zbawi, nadal dość wysokie bezrobocie w naszym kraju. Z pozoru ta ustawa być może tak wygląda, ale czy rzeczywiście ? Jakie możliwości stwarzają nam, tego, typu prowizoryczne zapisy tej ustawy ...
Osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej oraz firmy zatrudniające mniej niż dziesięciu pracowników będą mogły zwalniać podwładnych w wieku przedemerytalnym i nie będą musiały prowadzić ewidencji czasu pracy. Ich pracownicy, w tym również kobiety w ciąży, utracą możliwość przywrócenia do pracy w przypadku bezprawnego lub nieuzasadnionego zwolnienia. Sądy będą ustalać istnienie stosunku pracy tylko wobec tych osób, które się na to zgodzą.
Firmy, które zatrudniają mniej niż 10 pracowników, będą:
* mogły zwolnić pracownika, któremu do emerytury zostały 4 lata
- Nie można się z tym zapisem nie zgodzić, bo dlaczego pracodawca ma zatrudniać niewydajnego pracownika, tylko dlatego, że musi, bo człowiek nie będzie miał, z czego żyć. A kogo to do licha obchodzi ? Przecież to nie socjalizm, a jeżeli pracownik nie daje sobie już rady to nie problem pracodawcy.
- Czy rzeczywiście jest to zapis, który prowadzi do zmniejszenia bezrobocia, o którym tak liberałowie szeroko pisali na blogu tatarstan1 ? Czy to nie prowadzi do pogłębionej marginalizacji i tak już zmarginalizowanych osób po 50 roku życia ? Co z tego, że zostanie zwolniony starszy pracownik i na jego miejsce zatrudni się młodszego, skoro i tak jeden z nich będzie widniał w statystykach, jako bezrobotny ?
* mogły zwolnić bezprawnie pracownika i nie poniosą konsekwencji (np. kobietę w ciąży), co więcej, taki pracownik nie wróci do pracy
- Jak w przykładzie wyżej ... Kogo ma obchodzić fakt, że pracownik chce zostać matką ? Czy pracodawca to instytucja parafialna, która w potrzebie pomaga osobom, które zbłądziły i zaszły przypadkowo w ciążę ? Nikogo z liberalnym świecie nie interesuje, że pracownikowi zdarzyło się spóźnić 2 dni z rzędu 15 min do pracy, bo to łącznie daje 30 min słabszej wydajności firmy, która nie może sobie pozwolić na, jakieś przestoje, więc OUT - Bye, Bye ...
- Dlaczego cały świat, więc walczył i walczy o to, by pomagać kobietom w ciąży, które często były zwalniane z tego powodu ? Czy kobieta będąca w ciąży i pracująca w małej firmie różni się, czymś od kobiety w takiej samej sytuacji z tym wyjątkiem, że pracuje w większej firmie ? Rozumiem, że nasz rząd nie próbuje walczyć, jak inne kraje ze statystykami demograficznymi i dlatego próbuje stworzyć, takie warunki, młodym kobietom, których przecież wiele pracuje w małych firmach, sklepikach, magazynach itd. ?
* nie będą musieć prowadzić ewidencji czasu pracy (czyli nikt nie udowodni, że pracownik zostaje po godzinach)
- Zysk jest najważniejszy i pracodawca, albo chce pracować w danej firmie, albo nie. Więc, jak mu nie zależy na, jak najwyższych zarobkach i obrotach firmy to niech sobie szuka innej pracy, bo wielu jest na jego miejsce - Biedronka się kłania, po co z tą biedronką walczyliśmy, jak ona przecież liberalna była ...
- Jedno krótkie pytanie ... Czy tę ustawę pisał, ktoś z wyżej wymienionej "Biedronki" ? Po kilku latach wiemy wszystko - Biedronka wyprzedzała ewolucje i zacofanie polskiej przedsiębiorczości. Tak, tak tym razem ofiarami będą, "tylko" pracownicy małych firm, sklepików, magazynów - Jest Fajnie, więc za parę lat może będzie jeszcze lepiej hmm ...
* nie będą musiały pokrywać kosztów podróży służbowej, nawet jeśli podróż jest poleceniem szefa
- Brawo, brawo, tylko, o co chodzi ? Oj panie posłanki, oj panowie posłowie, a może przykładem od siebie zacząć i przestać na budżecie państwa żerować, latając i jeżdżąc po świecie, za państwowe, czyli nasze ? Która to Pani posłanka, czy Pan poseł przestanie koszty podróży sobie zwracać z naszych pieniędzy ?
Rozumiem, że szef małej firmy kurierskiej, będzie mógł wysyłać kuriera z paczką przez pół Polski na jego koszt, a po dostarczeniu przesyłki go zwolnić i na drugi dzień zatrudnić nowego - łącząc te wszystkie zapisy, a czemu nie ?
- Jakie to mało realne się wydaje i jakie to śmieszne ...
Pozostałe zmiany to:
* pracodawca zapłaci za 14, a nie 33 chorobowego
- W dzisiejszych czasach nie ma miejsca dla schorowanych. Świat pędzi do przodu, więc, jak ktoś nie nadąża to na zasiłek i zrobić miejsce dla młodego, zdrowego. Swoją drogą jestem ciekaw, czy to lepiej dla takiej firmy, gdy ktoś przyjdzie chory i zarazi resztę, no, ale mamy większych ekspertów w tej dziedzinie i 33 dni to rzeczywiście chyba za dużo, jak na dzisiejsze czasy pędu i popędu ...
- No symulanci, no, no, teraz zobaczymy, komu zależy na pracy i komu się chce robić dla dobra firmy, a kogo na zasiłek wysłać.
* Inspekcja Pracy nie będzie mogła domagać się, by pracodawca zawarł umowę z pracownikiem, który de facto pracuje
- Cóż miliony polaków wyemigrowało, więc trzeba stworzyć realne możliwości pracy dla emigrantów z Ukrainy, Rumunii itd. Czarny rynek jest potrzebny rozwijającej się gospodarce hmm ...
Rząd miłości, zaufania, tworzy prowizoryczną ustawę, która nic kompletnie nie zmienia. Jedyne, co umiarkowanie pozytywnie można odebrać to rzeczywiście 33 dni chorobowego - Przesada, ale 14 dni to jednak też zbyt mało, więc należy dopracować zapis. Ustawa i tak w moich oczach wygląda na prowizoryczny bubel i szkoda, że takie buble tworzy, niby rząd sprzyjający gospodarce, powrotowi emigracji i młodym gospodarnym ludziom, którzy chyba dzięki tej ustawie w całości opuszczą ten kraj, niemogąc poradzić sobie z konkurencją Ukraińców i Rumunów, którzy będą dawali się bardziej dymać - ustawowo ...
