27
BLOG
O wolności... wyboru oprogramowania
BLOG
Temat który mnie zbulwesował. W Rzeczpospolitej pojawił się tekst Tomasza Boguszewicza “Nowe przeglądarki nie dla e-banków”. Tekst jest o przeglądarkach stron internetowych Firefox i Opera. Napisałem krótki komentarz, (kilka innych osób zareagowało także, pisząc co myślą o tekście i autorze). ”...To woda na młyn dla Microsofta - tylko nasz produkt jest godzien zaufania. Zabawny jest tekst autora, cytuję ...które zapamiętują obrazy odwiedzanych wcześniej stron. A Explorer tego nie czyni? Wyraźnie stronnicze.” Byłem delikatnie mówiąc trochę zawiedziony, że moja ulubiona gazeta (przed laty, po krótkiej przerwie - ponownie jest nia) umieszcza tak mierny tekst który nawet nie dotknął problemu. A problem jest bardzo poważny. Dla osób nie wtajemniczonych - tekst może spowodować, że niektórzy odwrócą się od otwartego oprogramowania. A jest ono tworzone przez szeroką rzeszę programistów i co najważniejsze kod jest otwarty, jawny. Natomiast w przypadku Microsofta, kod jest niedostępny (pod wpływem nacisków sytuacja zmienia się trochę na lepsze). Zatem nie mamy nadal pewności które informacje z naszego komputera orogramowanie takie jak Explorer, Word, etc. może przekazywać do firmy Microsoft. Ale wygrywa profesjonalizm. Zapraszam wszystkich do dzisiejszego tekstu Łukasz Deca “Banki w sieci do remontu” który rozprawia się bylejakością porzedniegu tekstu. Wraz z Tomaszem Jarmułą w jasny sposób wskazuje źródło problemu. Po tytułach można się zorientować jak łatwo jest manipulować ludzmi.
Dziękuje,
Wojtek Pronoza