Janosik. W zależności od PR albo wojownik o wolność albo zwykły zbój. Dopiero ktoś bardziej dociekliwy, grzebiąc w odpowiednich podaniach, przekazach i dokumentach pozna prawdziwą historyczną prawdę o człowieku, którego powiesili za ziobro. Jeśli zaś chodzi o czasy współczesne, no to niestety musimy posługiwać się PR oraz sondażami.
A sondaże są takie, jakie są. Solidarna Polska rośnie w siłę, a jej lider - Zbigniew Ziobro - wydaje się być najodpowiedniejszym kandydatem prawicy na prezydenta. W którymś z poprzednich artykułów pisałem, że natury nic nie zatrzyma. Człowiek z dnia na dzień robi się coraz bardziej stary i zamiast szykować miejsce dla młodych wykonuje dziwne, nieskoordynowane ruchy polityczne. Zaprasza wyrzucanych (wracających nie przyjmuje), dzieli zamiast łączyć... Brak koncepcji i konsekwencji, zamazany cel, szuczny szum.
A sondaże są takie, jakie są. Analizując badanych ze stronych prawicy i centroprawicy widzimy, że to Ziobro ma lepsze wyniki od Kaczyńskiego.
Proszę zwrócić uwagę, że gros tzw. niezdecydowanych to ludzie, którzy nie mają jasno, ściśle, ostro zdefiniowanych poglądów politycznych. Jest tu duże pole do popisu dla organizacji partyjnych. Przykładem tego jest Solidarna Polska, która ostatnimi czasy "pracuje w terenie". Liderzy SP jeżdżą po miastach i rozmawiają z ludźmi. Czemu inne partie tego nie robią bądź robią to częściowo?
Ciekawe pytanie. Bo nie muszą się starać? W końcu wybory będą kiedyś tam w odległej przyszłości. A może nie mają nic do zaoferowania i wychodzą z założenia, że wystarczy przed wyborami się uaktywnić, licząc na niepamięć elektoratu. I powiem straszną herezję: nawet wyborcy PiS opowiadają się za kandydaturą Z. Ziobro na prezydenta.
Rynek polityczny jak każdy rynek podlega pewnym regułom. Wybiera się towar o dłuższym okresie użyteczności do spożycia, świeższy, o lepszej jakości. Jeśli mamy wybór to wybieramy lepszy produkt. Lider SP będzie zaledwie czterdziestolatkiem, a prezes PiS dawno przekroczy preferowany obecnie wiek emerytalny.
Panie prezesie, czas na emeryturę i proszę to zrobić samemu, zanim zrobią to wyborcy. Pan i pana brat jesteście legendą współczesnej polskiej prawicy - dobrze by było zachować to imię. Proszę przeanalizować rozdźwięk, dysonans pomiędzy "legendą" Lecha Wałęsy a rzeczywistością wpółczesności. To tragiczne i Boże uchroń pana, panie prezesie przed takim końcem. Źle by było, by historia powiesiła pana - oceniając jak tego Janosika - za ziobro.
