Jadę sobie do roboty, oczywiście w korku, taka karma
Naprzeciw mnie w korku - a jakże - sunie olbrzymia ciężarówka
Gabarytowo Taka w typie tych od świątecznej coca - coli
Z nudów z wolna autem płynąc gapię się w ową
W pewnym momencie
Czyżby wzrok mnie mylił?
Kierowca siedząc w kabinie, jedną ręką trzyma kierownicę, drugą zęby myje
Zamaszyście, od trzonowego do trzonowego
Szczoteczką raczej ręczną
I teraz pytanie się na usta ciśnie
nawet niejedno
Może nawet kilkanaście, które muszę przeanalizować nieco później w mej półkuli lewej
Jedno wiem na pewno
Robiąc wciąż to samo, nie spodziewaj się innych efektów
Zrób coś odwrotnie,
Po prostu
a stagnacja nie wpędzi cię w Wielki Kanion
P.S. Tak a propo ' s albo całkiem nie -
Zapraszam Lublinian, jeśli takowi tutaj są, na mikołajkowe, darmowe oprowadzanie po Starym Mieście.
Spotykamy się 1 grudnia o 10.30 przed wejściem do Zamku Lubelskiego, który wcale zamkiem nie jest.
Osnową zwiedzania będą trzy serca miasta plus jedno. Wycieczka potrwa dwie godziny. Będziemy grzać się w
pomieszczeniach klasztoru
oo. Dominikanów, Archikatedry Lubelskiej, pięciogwiazdkowego hotelu Alter.
Może się okazać, że niespecjalnie znacie swoje miasto.
W wydarzeniu przeze mnie opublikowanym dodałam jeszcze jedną informację - mile widziane mikołajowe czapki, acz
obligatoryjne to nie jest :-)
Oczywiście ewentualni przyjezdni też chętnie widziani.
Do zobaczenia zatem :-)
Lubelski Promiss