- Po zakończeniu kampanii wyborczej będę zabiegał o wyjaśnienie czy koncerny paliwowe zależne od państwa brały udział w kampanii wyborczej – mówi „Wręcz Przeciwnie” Przemysław Wipler, kandydat PiS na posła.
Jego zdaniem PKN Orlen i Lotos prowadzą trudną do wytłumaczenia politykę cenową: przez cztery utrzymywały ceny benzyny na wysokim poziomie. A w okresie przedwyborczym paliwo na ich stacjach było... tańsze niż w hurcie! - Z moich szacunków wynika, że w ten sposób dwie państwowe spółki traciły od 20 sierpnia około 1,5 mln złotych dziennie, a więc de facto tyle dokładały do kampanii wyborczej – mówi Wipler.
W wyniku takiej polityki cenowej dziesiątki mniejszych firm mogą upaść. Przedstawiciele prywatnych stacji benzynowych napisali w tej sprawie specjalny list do premiera Donalda Tuska, w którym prosili o interwencję. Jeśli nie było poważnych powodów ekonomicznych dla takiej obniżki cen, to oznacza, że oba koncerny wydały w sumie na kampanię wyborczą kilkadziesiąt mln zł.
Innym celem takiej polityki cenowej może być dążenie do złamania rodzinnych, małych sieci stacji, które już masowo piszą skargi do Prezesa UOKiK. Taka polityka dominujących podmiotów jest jednak niezgodna z prawem.
Więcej w 2. numerze tygodnika „Wręcz Przeciwnie”, w sprzedaży od poniedziałku 3. października.
