Politycy PiS, którzy dziś kreują się na obrońców kibiców przed agresywną władzą, sami chcieli zaostrzać kary za wszystkie typowe zachowania kiboli na stadionach – ustalił tygodnik „Wręcz Przeciwnie”.
W marcu 2007 roku premier Jarosław Kaczyński skierował do Sejmu projekt ustawy zmieniający m. in. kodeks wykroczeń i ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych. Podwyższał on maksymalną karę grzywny w kodeksie wykroczeń z 5 do 15 tys. zł, przy jednoczesnym obniżeniu granicy odpowiedzialności karnej sprawców z 17 do 15 lat. Planowano wprowadzić karę aresztu m.in. za posiadanie i wnoszenie na teren, gdzie odbywa się impreza masowa, wyrobów pirotechnicznych lub materiałów łatwopalnych, a także napojów alkoholowych.
Według projektu rządu Kaczyńskiego, karą więzienia aż do 30 dni miało być zagrożone „prowokowanie do zachowań agresywnych, w tym agresji słownej”. Ponadto projekt wprowadzał kary za „zakrywanie twarzy” kominiarką lub „innym elementem odzieży” (np. szalikiem), a także za „prezentowanie na transparentach, flagach, proporcach lub innych przedmiotach”, a nawet na własnym ciele, bliżej niesprecyzowanych „napisów, zdjęć i rysunków zawierających treści zachęcające do zachowań agresywnych” (do 14 dni aresztu).
Projekt jako pierwszy wprowadzał też do kodeksu wykroczeń środek karny w postaci zakazu wstępu na imprezy masowe. Rozszerzano również i tak niejasną definicję czynu o „charakterze chuligańskim”, dający sędziom możliwości, a czasem i obowiązek surowszego orzekania, wprowadzając sankcje za „godzenie w bezpieczeństwo i porządek na imprezach masowych”. Ponadto, w projekcie PiS obowiązkowo orzekaną nawiązkę za czyn chuligański podniesiono aż pięciokrotnie z tysiąca do 5 tys. zł.
Po przegranych wyborach PiS próbował wrócić do projektu w lutym 2008 r. Protesty prawników i organizacji pozarządowych spowodowały, że Sejm odrzucił go już w pierwszym czytaniu we wrześniu 2008 r.
Więcej w 2. numerze tygodnika „Wręcz Przeciwnie”, w sprzedaży od poniedziałku 3. października.