Myślałem, że Pan Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny podziękuje mediam za współpracę i oświadczy, że oddał się do dyspozycji Pana Premiera albo, że złożył rezygnację.
Doczekałem się oświadczeń, które już słyszałem z 10 razy o "brutalnym ataku na jego skromną osobę" i inne podobne oświadczenia, które już znam na pamięć.
Jeden Pan trzyma się Janusza Kaczmarka jako źródła wszystkiego zła, a inny Pan w koło macieju powraca do Donalda Tuska i PO, jako winowajcę afery w PiS.
Przytoczę parę fajnych zwrotów:
"... wiarygodność Janusza Kaczmarka i jego wspólników"
"... uczciwych obserwatorów"
"... oskarżał mnie ... oskarżał oczywiście niesprawiedliwie"
"... w świetle opinii biegłych jest niepodważalny"
" ... obnażają wiarygodność tych liderów sceny politycznej, o których mówiłem"
" ... oręż walki politycznej z młodym socjalistycznym państwem ... ups pomyliłem się .... z wymiarem sprawiedliwości"
Jest 17:08 a Zbigniew Ziobro nadal masło maślane i woda na mikrofony.
Jest 17:15 a POZYTYWKA nadal gra tę sama melodię.
Pan Ziobro chyba ma koszmarne sny o Januszu Kaczmarku.
Przypomina mi to scenę z filmu "Milion za laurę"
:)
***********
17:32 to ile razy można się powtarzać? ale ziobrolenie! żałosne.
17:38 Zbigniew Ziobro się zapętlił, chyba leci z dyktafonu. Martwię się o niego.