Infidel. Infidel.
47
BLOG

Dorn demaskuje kłamcę z szeregów PiS!

Infidel. Infidel. Polityka Obserwuj notkę 25

Pan poseł Ludwik Dorn na swoim blogu /http://wiadomosci.onet.pl/blogi/dorn.blog.onet.pl,319592330,blog.html/ oraz w wątku w Salonie24 demaskuje przed nami, czytelnikami i wyborcami, jakim kłamczuchem, czyli osobą niegodną zaufania, jest Pan Premier Kazimierz Marcinkiewicz.

Przpomnijmy, że Pan Kazimierz Marcinkiewicz kilka razy napomknął, co zostało niedawno nagłośnione, iż dowiedział się od szefa ABW generała Witolda Marczaka w grudniu 2005r., że ówczesny prezydent-elekt Lech Kaczyński zwrócił się do niego [Marczuka] z przyjacielską prośbą o założenie podsłuchu Panu Kazimierzowi Marcinkiewiczowi, wtedy Premierowi Rzeczpospolitej z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.

Pan generał Witold Marczuk zaprzeczył, jakoby taka rozmowa miała miejsce, a stosowne oświadczenie znalazło się na stronie Prezydenta RP. W odpowiedzi Kazimierz Marcinkiewicz oświadczył, iż może poddać się badaniu na wariografie celem uwiarygodnienia swojego oświadczenia.

Dziennikarze Radia TOK FM, wychodząc z założenia, że oświadczenie Kazimierza Marcinkiewicza stanowi ofertę i zaproszenie dla TOK FM urządzenia testu prawdomówności Kazimierza Marcinkiewicza. Po Radiu TOK FM z taką propozycją, zapewne aby potwierdzić, że do badania nie wkradł się błąd, wystąpi Gazeta Polska, Niezależna Gazeta Polska, Nasz Dziennik, i kolejne media razem z telewizją publiczną i prywatną, gdzie badanie na wariografie będzie przedstawiane, tak jak Bogdan Rymanowski przedstawił umiejętności Mariana Zacharskiego oszukania wariografu w programie „Szpieg”. Kazimierz Marcinkiewicz nie wycofał się ze swojego oświadczenia, jednakże nie zgodził się na badania za pośrednictwem Radia TOK FM i wyjaśnił, że wola poddania się badaniu dotyczyła właściwych organów.

Pominę aspekt, że dziennikarze Radia TOK FM mogli zaproponować badanie wariografem obydwu panom, których oświadczenia są sprzeczne, a więc Kazimierzowi Marcinkiewiczowi i Witoldowi Marczukowi, lub przynajmniej wystąpić do Witolda Marczuka z pytaniem, czy podda się takiemu badaniu, zamiast wychodząc z założenia, że Marcinkiewicz kłamie, proponować badanie wariografem właśnie za pośrednictwem radia.

 

Przechodząc do Pana posła Ludwika Dorna, oświadcza nam on nic innego jak to, że Prawo i Sprawiedliwość nie ma wiedzy na temat swoich członków, ich norm etycznych, prawdomówności i w przypadku, kiedy okazuje się, że jest podejrzenie braku prawdomówności członka Prawa i Sprawiedliwości, odetnie się od takiego osobnika oraz złoży stosowne oświadczenie. Będzie po sprawie.

Pan poseł Ludwik Dorn zapomniał jednakże dodać, że tego niewiarygodnego człowieka, kłamcę Marcinkiewicza, Prawo i Sprawiedliwość i jej Prezes Jarosław Kaczyński zarekomendowali nam i uczynili Premierem, czyli Prezesem Rady Ministrów – rządu Rzeczpospolitej, czyli najwyższego organu władzy wykonawczej.

Szczerość Pana posła Ludwika Dorna rozbraja. Liczę, że nie usłyszymy, że Prawo i Spreawiedliwość odetnie się od kolejnego członka PiS, piastującego najbardziej odpowiedzialne funkcje w państwie, który okaże się na przykład łapówkarzem.

Szczerość Pana posła Ludwika Dorna jednak poraża, w tym kontekście widzę Pana Dorna bardziej jako autora bajek, niż człowieka, który ma mieć wpływ na ustawodawstwo w Rzeczpospolitej.

 

Czy się mylę, że całą odpowiedzialność za ewentualny brak prawdomówności Pana Premiera Kazimierza Marcinkiewicza powinno wziąć na siebie Prawo i Sprawiedliwość i jej Prezes Jarosław Kaczyński?

Infidel.
O mnie Infidel.

W internecie nikogo nie szukam i nie szukałem. Sam chciałbym się dowiedzieć co tu robię.   tu możesz do mnie napisać<>mailto:infidel.sa@gmail.com  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka