Infidel. Infidel.
71
BLOG

Safari i łowiectwo - cała prawda

Infidel. Infidel. Kultura Obserwuj notkę 34

Poniższy film wrzuciłem na swoje konto w box.net by nie promować serwera hostującego drastyczne filmy wyrzucone z YouTube. Adres niestety jest nadpisany w filmie, więc każdy wchodzi na własne ryzyko. Nie polecam korzystania z tamtego serwera, bo tam jest makabra, brudne porno i gwałt - a kto się lubi porzygać, albo budzić w nocy zlany potem jak w koszmarze?

 

Ten film pokazuje całą prawdę o tzw. łowiectwie – tak, tym polowaniu opisywanym w Panu Tadeuszu – szkoda, że wtedy nie było kamer, by zarejestrować rzeczywisty przebieg „polowania”:

http://www.box.net/shared/d347q3f6uj

(każdy ogląda na własne ryzyko - drastyczne sceny)

 

Mickiewicz niestety nie był Jamesem Fenimore Cooperem, ale trochę popaprańcem bez „The Red Badge Of Courage” w życiorysie, niejako pierwowzorem Jarosława Kaczyńkiego – nie Mickiewicz, ale bohater z „Czerwonej szarfy odwagi” /nie ma obaw – ani Lech ani Jarosław nie pozostawią po sobie epopei narodowej, ale narodową pożogę/.

"Fine", są myśliwi, dla których zwierzyna łowna stanowi przeciwnika, z którym muszą się sprawdzić, ale po co zabijać? Dla zabawy, bo chyba nie dla zaspokojenia głodu. Nie mogę sobie wybaczyć, że w młodości też zabiłem...

Zmądrzałem i obecnie, jak łowię ryby 2-3 razy w roku - od razu wypuszczam, a zwierzynę łowną łowię obiektywem.


Zabronione jest prowadzenie po alkoholu i dragach, zabroniłbym polowań, bo na moje wyczucie wśród 10 -ciu myśliwych - 5-ciu to pierdoleni zabójcy-psychopaci, którzy zrobią wszystko - niczym strażak-podpalacz, który pierwszy gasi - by się pochwalić porożem, skórą czy innym trofeum - najlepiej "trypletem jaguara". Wychowałem się z bronią palną, widziałem polowania będąc dzieckiem - patrząc na rzekomych myśliwych - faktycznie "oprawców powstańca" z "Rozdziobią nas kruki, wrony", którzy za wszelką cenę musieli przywieźć z polowania do domu trofeum, i ... dlatego uwieczniam na zdjęciach życie i naturę, którymi mój wzrok się zachwyci.

Do postu zainspirowało mnie skojarzenie z nickiem „Joe Cooper” – na nowym salonie tak się zapamiętał nick jakiegoś pisofila z poprzedniego wątku.

 

***

Informacja dla czytelnika bez znajomości literatury, do której się odnoszę:

 

 

The Red Badge Of Courage – tytuł powieści z okresu wojny secesyjnej – odpowiednik brakujących stron w teczce w IPN; bohater - pierwowzór literacki naszego Jarosława (także Tomasza S. i innych, którzy okres lat 70-ych, 80-ych, w tym stanu wojennego przesiedzieli w mieszkaniu);

 

James Fenimore Cooper – amerykański pisarz, obecnie byśmy powiedzieli „z zielonych”;

Rozdziobią nas kruki, wrony  – cztery czy pięć stron, a treści na dwieście;

 

Adam Mickiewicz – podobno wieszcz narodowy Polaków;

 

Pan Tadeusz – utworzysko trzynastozgłoskowcem, które zakończył i ukończył Aleksander hr. Fredro.

 

 

***

Skrót do odpowiedzi na komentarze pisofilii spod poprzedniego wątku - http://przesmiewca.salon24.pl/95644,index.html

 

Infidel.
O mnie Infidel.

W internecie nikogo nie szukam i nie szukałem. Sam chciałbym się dowiedzieć co tu robię.   tu możesz do mnie napisać<>mailto:infidel.sa@gmail.com  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura