Karol Pluk Karol Pluk
865
BLOG

Nikt mi nie wmówi, że nie jestem...

Karol Pluk Karol Pluk Polityka Obserwuj notkę 19

... Ślązakiem.

Tak, czuję się Ślązakiem i napawa mnie to dumą. Może i w większości próżną, bo jakoś w tą śląskość mało zainwestowałem, niemniej jest ona nieodłączną częścią mojego życia. Tak mnie wychowano, tak mnie uczono, i tak na mnie pokazują. Znam też wielu ludzi, którzy ze Śląskiem związani są o wiele bardziej - nie wstydzą się gwary (nie jakieś tam "zaciąganie", ino prowdziwo śluńsko godka), znają dobrze historię i nigdy nie opuścili tych terenów (nawet jak im się nie przelewa(ło) ). Takich ludzi tu się szanuje wyjątkowo, bo przypominają oni o tym gdzie się znajdujemy i kim jesteśmy. Bo Śląsk to region o różnorodnej tradycji kulturowej, w której całkiem świeżo przewija się kilka nurtów i tworzy spójną całość. Jednocześnie Śląsk bardzo wiele przeszedł (często w krókich odstępach czasu), od zmian przynależności, ingerencji sił z wielu stron, po ambiwalentne stosunki wobec samych Ślązaków. Pamiętajmy przecież jak walczono o Śląsk jako strategiczny region, jak spierano się o to kim są Ślązacy, jak próbowano wzbudzać tu nastroje separatystyczne (i jak wiele organizacji o takich ideach tu powstało), jak zabijano Ślązaków ze względu na ich "niemieckość", i jak żerowano na gospodarczej wartości Śląska nie dając przez długi czas nic w zamian. To wszystko wpłynęło na pewne poczucie krzywdy i jednocześnie odrzucenia narzucanej tożsamości. Lecz jednocześnie zahartowało to mocno ducha tożsamości tych ludzi, którzy tu żyli i żyją do dzis. Zahartowało tak mocno, że wykuło się z niego wręcz poczucie narodu - wspólnoty, która dziedziczy pewne wartości i nosi blizny historii.

... Polakiem.

Czy to, że czuję się Ślązakiem od razu tworzy ze mnie jakiegoś antypolaka? Wroga narodu polskiego, w którym nie ma odcieni szarości, tylko "biel albo czerwień" ? Bo ja bardzo kocham Polskę, i jednocześnie czuję się Ślązakiem i niech nikt nie próbuje mnie rozdzierać, ani wymuszać na mnie podjęcie wyboru. Niech nikt nie mówi mi, że ciągnie mnie do Niemiec, Czech, Wysp Owczych i czego tam jeszcze. Tu mi dobrze. Chcę tylko, żeby nikt też nie próbował we mnie wdusić czegoś, czego i tak nie strawię. Chcę tylko, żeby ktoś z zewnątrz postarał się zrozumieć, że swą tozśamością nie zamierzam mu szkodzić. Chcę tylko, żeby Ślązak z innymi żył w zgodzie. Kiedyś próbowano nas dzielić, próbowano dzielić Polskę na górali, kaszubów i nie tylko (z góralami prawie się udało!). Dziś jakoś można żyć w zgodzie. I nawet jeśli Śląsk cieszyłby się większą autonomią (a i pewnie inne regiony również mogłyby to wywalczyć, bo z tego co wiem w programie RAŚ jest nie tylko autonomia Śląska, ale też ogólna decentralizacja i usamodzielnienie regionów - pomijam bezsenowność/sensowność tego planu), to nie chciałbym budować muru wobec Polski. Bo tu nie chodzi o to, żeby od kogoś uciekać. Wszystko mogłoby przebiegać w oparciu o wzajemne zaufanie, i po prostu pospolitą przyjaźń z szacunkiem.

 

... sobą.

Pan Jarosław Kaczyński wywołał stłumiony przez czas dyskurs o separatyźmie, i o ludziach którzy czując się sobą, są jednocześnie solą w oku czujących inaczej i czujących, że ci co czują się sobą, powinni czuć się inaczej sobą również. W ten sposób obudziliśmy bestie uśpione przy kaganku polskiej wielokulturowości, opartej o bujną i często smutną historię. Czy warto było? W takich sytuacjach pytanie o interes samo się nasuwa. Jaki interes miał Jarosław Kaczyński pisząc o "zakamuflowanej opcji niemieckiej"? Niezmienny. Czyli dmuchanie w tubę nacjonalistycznych pobudek i polskich lęków o spójność narodową i ziemię. Różne tylko czasami formy przybiera: rusofobiczne, antysteinbachowskie, a dziś gra na nutach odmienności Ślązaków.

A może po prostu zamiast tych sporów, lepiej byłoby się wzajemnie przeprosić, i pogodzić?

 

Karol Pluk
O mnie Karol Pluk

"Pomarańcze za pensa, krzyczą dzwony Klemensa, Skradł cytryn pół tuzina, dudnią dzwony Marcina, Zaraz złapię złodzieja, ryczą dzwony Baileya, Inni liczą, ty też licz, radzą dzwony Shoreditch. Oto ciastko – możesz zjeść połowę, a to topór, który zetnie ci głowę." Rok 1984, GO

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka