Karol Pluk Karol Pluk
1096
BLOG

J. Kaczyński na złość psychiatrom...

Karol Pluk Karol Pluk Polityka Obserwuj notkę 17

Wiem, że dużo piszę o p. Jarosławie Kaczyńskim na tym blogu, ale tak się dziwnie składa, że jego wypowiedzi czy zachowanie często zahaczają o problemy, które dostrzegam wokół siebie. I nie zawsze prezes Kaczyński jest aspekcie tych problemów postacią pozytywną, niestety. Tym razem będzie o psychiatrii i ostatnim nakazie sądowym by Jarosław Kaczyński zbadał się pod względem zdrowia psychicznego. Nie mnie jednak wyrokować na ile decyzja jest polityczna, a na ile jedynie skrupulatnym następstwem procesu postępowania sądowego. Ja chcę zwrócić uwagę na problem innej kategorii. Chodzi ogólnie o samo promowanie pewnych postaw wobec psychiatrii, a także zbliżonej do niej praktyki psychologicznej (czyli ogólnie psychoterapeutyce).

Przeprowadzone przez TNS OBOP (głównie) w 2004 roku na zlecenie organizacji Odnaleźć Siebie badania, pokazują iż wokół psychiatrii i samych wizyt krąży wiele uprzedzeń, stereotypów i lęków. Kilka faktów z badań spolecznych:

  1. "Co drugi Polak uważa, że zadaniem szpitala psychiatrycznego jest ochrona ludzi zdrowych przed chorymi psychicznie. Co trzeci badany uważa, że można umieścić osobę w szpitalu psychiatrycznym bez jej zgody".
  2. Zaledwie 8 % respondentów spodziewa się, że lekarz przepisze skuteczny lek.
  3. Dla 70% Polaków wizyta u lekarza psychiatry jest większym stresem niż wizyta u lekarza innej specjalności.
  4. Prawie 90% Polaków uważa, że ludzie chętniej chodziliby do psychiatry, gdyby mogli to zrobić dyskretnie, w tajemnicy przed innymi.Decyzji o podjęciu leczenia psychiatrycznego nie sprzyja również fakt, że jedynie 50% respondentów uważa, iż lekarz psychiatra nie ma prawa ujawnić informacji o pacjencie bez jego zgody, nawet najbliższej rodzinie.

To tylko kilka dosyć przykrych faktów, które ukazują iż w Polsce nadal psychoterpaeuta postrzegany jest jako "zło konieczne", wizytę u psychiatry traktuje się jak wyrok, a osoby które już się zdecydowały mają na czole stygmat "czubka". W tym ostatnim przypadku, sam byłem świadkiem bardzo smutnego przypadku osoby chorej na schizofrenie, która żyla bez większych perspektyw w środowisku wiejskim. Środowisku nasiąkniętym stereotypami i przesądami, toteż niesprzyjającym rehabilitacji i terapii środowiskowej. Na dodatek nie tylko sam chory cierpiał, ale również rodzina która stała się "napiętnowana".

Oczywiście nie umniejszam winy samych psychiatrów i również też w mniejszym stopniu psychologów, gdyż praktyka psychiatryczna nie jest idealna, a psychologia i pschoterapia boryka się z problemami dopuszczalności osób do zawodu - w tej kwestii nadal w bólach o ile się nie mylę, powstaje dopiero ustawa o zawodzie psychoterapeuty. Dopiero ona zapewni, iż kompetencje terapeuty będą mogły być przed jego pierwszym kontakcie z pacjentem twardo zweryfikowane. Niemniej niewątpliwie media i autorytety bardzo mocno wpływają na postrzeganie psychiatrii i psychologii w oczach społeczeństwa. Niestety, ale w wielu przypadkach takie chociażby filmy jak "Lot nad kukułczym gniazdem" czy "Piękny umysł" wywierają negatywny wpływ, a jednocześnie pozostają fałszywym obrazem.

Dlatego p. prezes Jarosław Kaczyński odmawiając i unikając wizyty u psychiatry w celu zbadania, daje jasny sygnał społeczeństwu: "Psychiatra to coś negatywnego, upokarzającego, a psychiatrę najlepiej omijać jak się tylko da". A tak nie może być! Wczesne rozpoznanie choroby psychicznej lub problemów psychologicznych, jest bardzo znacznące dla skuteczności terapii! Profilaktyka psychologiczna ma się dobrze w krajach zachodnich, i nie ma problemu w tym by ktoś nawet z błachych powodów udał się do swego rodzinnego, czy prywatnego terpauty po radę. Tam profilaktyka psychologiczna jest stawiana na równi z typową lekarską - taką, jakiej udziela nam nasz internista w przychodni. I tak być powinno. Bo obok ciała, ważny jest też umysł. Dlatego prezes J. Kaczyński mimo wszystko powininen dać przykład. Jak mniemam jest osobą zdrową psychicznie, która może jak każdy mieć swoje problemy i troski, a także słabsze dni. Dlatego nie powininen się obawiać tej wizyty. I być może wtedy inni też przestaną się obawiać, a wśród tych innych kto wie czy ktoś nie zostanie uratowany przed skutkami długotrwałej choroby psychicznej?

Ps. W notce użyłem materiałów ze strony www.odnalezcsiebie.pl

Karol Pluk
O mnie Karol Pluk

"Pomarańcze za pensa, krzyczą dzwony Klemensa, Skradł cytryn pół tuzina, dudnią dzwony Marcina, Zaraz złapię złodzieja, ryczą dzwony Baileya, Inni liczą, ty też licz, radzą dzwony Shoreditch. Oto ciastko – możesz zjeść połowę, a to topór, który zetnie ci głowę." Rok 1984, GO

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka