Brak jest motorem rozwoju. Pełnia jest jego celem. Pełnia kończy proces zdobywania, to niedobór wymusza działanie. Nirwana jest poczuciem zupełności, trwaniem poza czasem. Ustawiczny niedosyt i chciwość człowieka uzależniają go od sukcesu i euforii, która szybko przemija. Musisz wybrać, czy twoim celem jest szczęście w postaci poczucia pełni, czy rozwój zasilany przez ciągły głód.
Szczęście wynikające z poczucia pełni nie jest euforią, raczej poczuciem harmonii, jedności ze światem, zgody na to co się wydarza. Sukces daje chwilowego kopa, a potem tak jak narkoman jesteśmy na głodzie, niezadowoleni wiecznie walczący o więcej.
Zawsze będą bogatsi, mądrzejsi, posiadający więcej wiedzy. Dyskomfort odczuwamy, gdy porównujemy się z lepszymi, to dyskomfort napędza, byśmy byli lepsi od innych.
Czy istnieje granica posiadania, granica kariery, po której już nic nie musisz, czy zawsze będzie nowe poza horyzontem zdarzeń, za którym twój głód będzie cię wysyłał.