nie odwracaj się
– kochanie?
zagryź żal po męsku schowaj
-nawet nosorożec czasem czuje
lekkość serca, gruboskórne zwierzę
patrzy tęsknie jednym okiem
milknie wachlowany strach
unosi w rzęsach krople
wzrusza ziemię,w twarde stopy
płynie głębinowe ciepło
pęka beznamiętna twarz
w nieruchomym koraliku zalśnił smutek
radość nieporadnie bada miękkość ziemi
nie, tym razem nie stratuje
połaskocze nos i szyję dotknie
zanim zdychający księżyc
walnie sierpem w oszalały świat
zaleje kwasem słów zdziczeje
zanim przerażony głaz
zachybotał na przystanku gdzieś pod miastem
wrócił chłód był wiernym przyjacielem
został aż cham stężał skostniał drań
i wziął się w garść
spomiędzy palców
z zaciśniętych pięści
zebrał siłę żeby westchnąć
splunąć krwawo już ostatni raz
jestem sam
Ewo, kocham cię
- Adam