pwilkin pwilkin
343
BLOG

O budowaniu służb wywiadu - odpowiedź p. Urbanowiczowi

pwilkin pwilkin Polityka Obserwuj notkę 19

    Nie miałem specjalnej ochoty ani czasu pisać tej notki, ale mój komentarz pod wypowiedzią p. Urbanowicza w magiczny sposób zniknął. Ponieważ nie było w nim ani grama obelg pod niczyim adresem ani też wulgaryzmów, jedynym możliwym wytłumaczeniem jest to, że usunął go sam autor, któremu najwyraźniej nie w smak jest, że ktoś podważa jego bajkę o wspaniałych służbach, które demoluje paskudna PO. Postaram się zatem w nieco rozszerzonej wersji przytoczyć tę skasowaną argumentację (tak całkiem na marginesie, nie jest to jedyny komentarz, który w magiczny sposób wyparował spod owego posta, zniknął także link do analizy opisującej dość dziwne mechanizmy umieszczania niektórych stron internetowych zbliżonych do SKW: http://42.pl/u/BDL).

     Pan Urbanowicz przedstawia swoją wersję za pomocą tzw. "anecdotal evidence", czyli powołując się na pojedyncze przypadki osób, rzekomo nieodzownych i niezastąpionych dla naszych służb specjalnych, które zostały już za kadencji PO wyrzucone z owych służb. Dwa podane przykłady to "inżynier po elektronice na Politechnice Warszawskiej, wybitny specjalista od internetu" oraz "niezwykle zdolny absolwent akademii CISCO".

    Tak się akurat składa, że na działce opisanej przez p. Urbanowicza (czyli kwalifikacji w branży informatycznej oraz rozmaitych dyplomach i kursach uzyskiwanych przez osoby w owej branży funkcjonujące) nieco się znam. Zauważmy, że w powyższym opisie mamy w każdym przypadku dwa składniki: opis faktualny ("inżynier po elektronice na PW", "absolwent akademii CISCO") oraz opis ocenny ("wybitny specjalista od internetu", "niezwykle zdolny"). Problem w tym, że ze względu na brak personaliów nie jesteśmy w stanie zweryfikować tych fragmentów opisu, które zawierają ocenę, zaś wierzyć p. Urbanowiczowi, zwłaszcza w kontekście jego cenzurowania niewygodnych wpisów pod postem, bynajmniej nie zamierzam.

    Co jednak jeśli popatrzymy wyłącznie na część opisową? Wtedy cała sytuacja nie wygląda wcale szczególnie imponująco. Jeśli p. Urbanowicz opisał najbardziej drastyczne przypadki zwolnień najbardziej kompetentnych ludzi (a zakładam, że tak zrobił, bo po co miałby osłabiać sam siłę swoich argumentów?), to owe przypadki niczego nie dowodzą. Bycie inżynierem (magistrem inżynierem czy inżynierem?) po elektronice to żadna rekomendacja, rzekłbym, że w opisanym przykładzie (internet i kryptografia) jest to minimum tego, co stanowi akceptowalne kompetencje do pracy w takiej dziedzinie. Znowu nie jest tajemnicą, że ukończenie kursów CISCO to żaden wyróżnik, bo kursy te są słono płatne i jeśli ktoś je kończy, to raczej dzięki temu, że zainwestował grube pieniądze w taki kurs wierząc w to, że w przyszłości zwróci mu się to na rynku pracy. Na pewno nie dowodzi on szczególnych _predyspozycji_ kandydata, co sugerował p. Urbanowicz. Co więcej, znów w niektórych przypadkach stanowi to niezbędne minimum kwalifikacji, np. w przypadku administratora dużej sieci.

    Wybitni specjaliści od internetu z reguły mają na koncie jakieś osiągnięcia, które ową wybitność potwierdzają. O, chociażby taki jeden przykład: Michał Zalewski. Zdecydowanie jeden z najwybitniejszych "specjalistów od internetu", jakich wydała nasza ziemia. Wart więcej, niż nawet pięciu "zdolnych absolwentów kursów CISCO". Czy nasz kontrwywiad jest w stanie wydać powiedzmy 30 tys. PLN miesięcznie, aby ściągnąć taką osobę z Google'a do pracy w kontrwywiadzie? Wtedy faktycznie budowalibyśmy niezastąpiony zespół, który miałby szansę wyróżniać się nawet na skalę światową. Jak na razie jednak opis p. Urbanowicza wymienia dwie osoby z kwalifikacjami, których pełno na polskim rynku pracy z zakresu usług informatycznych. Nie ma tam nic, co potwierdzałoby tezę, że są one niezastąpione, a zachowanie p. Urbanowicza sugeruje raczej, że tekst jest wyłącznie odezwą ideologiczną, a nie rzetelną analizą sytuacji.

pwilkin
O mnie pwilkin

W pewnym momencie człowiek już nie wytrzymuje i musi te parę słow napisać... Dlaczego nudny? Bo postaram się, aby nie było płomiennych mów, wielkich słów i rzucania gromami, tylko chłodne, rzeczowe analizy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka