Jakub Radyłowski Jakub Radyłowski
559
BLOG

Nie łudźmy sie - wojna już trwa! [cz.II]

Jakub Radyłowski Jakub Radyłowski Polityka Obserwuj notkę 5

A więc jesteśmy w stanie wojny, mamy wojnę. Obywatele nie widzą tego, bo nie widać spadających ze sztukasów bomb ani sowiecka konnica nie przekracza wschodniej granicy. Ale skutek, jaki agresorzy osiągnęli, jest taki sam, bez ruin i zgliszczy - ograbienie Polaków z ich dorobku i eksploatacja materialna kraju, tak aby to, co wypracowują wzbogacało agresorów, skutkiem jest też drugi Katyń, czyli wymordowanie ledwo odbudowanych zalążków elit.

Kwota 400 mld $ porównywalna z tym, co napastnicy zdobyli na Polsce i jak ją zniszczyli w ciągu drugiej wojny światowej, przy nieporównanie mniejszym niż prowadzenie działań wojennych nakładzie środków, pozwala na odbudowę imperium i przebudowanie stosunków euroazjatyckich tak, aby w nadchodzącym stuleciu w Europie rządził hegemon sowiecko-niemiecki.

Ten stan niewidocznej, niezauważalnej wojny, której skutki odczuwać będzie obecne i następne pokolenia Polaków, jest możliwy tylko dzięki sprzęgnięciu ośrodków propagandy z władzą agentury, podstępnie zainstalowanej w Polsce. W istocie propaganda i ośrodki propagandowe nazywane “mediami” są jednym z narzędzi agresji na Polskę, agresji przeprowadzonej w ciągu trzech minionych lat, w ramach skoordynowanych działań zdrajców, agentury i mediów właśnie. Dlatego, jeśli Polacy mają myśleć o jakiejś kontrakcji pozwalającej na chociażby próbę przywrócenia suwerenności narodowego bytu, ich wysiłek musi być skierowany na neutralizację, osłabienie a w końcu likwidację tego narzędzia agresji. Można to osiągnąć stopniowo, w miarę rozszerzania się społecznego niezadowolenia wynikającego z ujawniania się skutków rządów zainstalowanej w Polsce sowieckiej agentury. Te skutki to przede wszystkim postępujące zubożenie narodu, na skutek coraz większych kosztów obsługi długu publicznego, przez co wprowadzane są konfiskujące podatki, a poza tym - coraz gorsze warunki życia w Polsce, w porównaniu do krajów do których Polacy aspirują lub porównują swoją ojczyznę. Dyktatura agentury, na nieszczęście dla niej, nie może zupełnie zamknąć granic, może tylko co bardziej aktywne jednostki wypchnąć za granicę. Dlatego kontrast pomiędzy Polską pod rządami sowieckiej agentury, a resztą Europy pogłębiając się, będzie uzmysławiał Polakom w jakiej naprawdę sytuacji się znaleźli. Jest to drugi czynnik, który Polacy powinni wykorzystać w swojej walce o przywrócenie suwerenności.

Powstaje pytanie - jakie działania należy przedsięwziąć, aby zneutralizować, osłabić, a w końcu zniszczyć narzędzia agresji wymierzone w Polskę?

Nie będzie nowością przywołanie tu doświadczeń Polskiego Państwa Podziemnego, o czym pisał Free Your Mind, oraz doświadczeń bojkotu z czasów stanu wojennego. Polacy powinni bojkotować sprzedajne media (to naruszy podstawy ich finansowania) oraz otaczać ostracyzmem ludzi pracujących w mediach, tak jak w czasach okupacji niemieckiej traktowano folksdojczy. W istocie, “pracownicy mediów”, z ministerstwa prawdy na Czerskiej albo TVN to nic innego jak oddany okupantowi antynarodowy zaprzaniec, który, w istocie za moskiewskie albo niemieckie pieniądze, robi wodę z mózgu współobywatelom - niczym się to nie różni od wysługiwania się okupantowi podczas II wojny światowej. Trzeba sobie w końcu zdać sprawę - Polska jest pod okupacją, jej bogactwo jest grabione, a obywatele poddani obróbce propagandowej, uśpieni poprzez propagandę. Nie zabija się ich (jeszcze) fizycznie, ale zabija się dusze, tak, aby nie przeciwstawili się okupacji.

Polskie Państwo Podziemne, poprzez kształtowanie postaw, potrafiło utrzymać kręgosłup moralny narodu w mrokach okupacji podczas II wojny światowej. Ten kręgosłup dopiero został przetrącony przez 45 lat sowieckiej okupacji, poprzez selekcję negatywną, promowanie szumowin i marginesu społecznego, likwidację ziemiaństwa i mieszczaństwa, zniszczenie rzeczywistej warstwy inteligencji. Lecz zostały w  latach wojny wypracowane zasady walki cywilnej, które również są do zastosowania współcześnie. Nie grozi wprawdzie narodowi likwidacja fizyczna (chociaż niektórym jego członkom - jak najbardziej, nieznani sprawcy cały czas działają), lecz grozi temu narodowi przestanie być narodem, rozpad wspólnoty narodowej na wzajemnie wrogie grupy interesów. Dlatego zastosowanie przez ludzi dających publiczny przykład zasad walki cywilnej, wypracowanych wtedy, może być jednym ze czynników, który wyzwoli społeczną dynamikę, a w konsekwencji - obalenie rządów agentury, likwidację narzędzi agresji i wyrwanie się z sowieckiego uścisku.

Oto “10 przykazań walki cywilnej” opublikowanych w “Biuletynie Informacyjnym” nr 18/122 dnia  7 maja 1942:

1) Polska walczy z wrogiem nie tylko poza granicami Kraju, ale i na swoich obecnie okupowanych ziemiach.
2) Do chwili rozpoczęcia rozprawy zbrojnej - wyrazem wojny na ziemiach polskich jest walka cywilna.
3) Udział w walce cywilnej jest obowiązkiem każdego obywatela polskiego.
4) Podstawowym nakazem i obowiązkiem jest poszanowanie prawowitych władz polskich na emigracji, oraz posłuch wobec zarządzeń Czynników Miarodajnych w Kraju.
5) Nakazem walki cywilnej w stosunku do okupanta jest bojkot jego zarządzeń i wezwań, utrudnianie mu wszelkiej akcji - w granicach nakreślonych przez Kierownictwo życia polskiego oraz absolutny bojkot w stosunkach handlowych, kulturalnych i towarzyskich.
6) Obowiązuje konieczność solidarności społeczeństwa, wspieranie bliźniego Polaka wszędzie gdzie grozi mu zguba lub nędza.
7) Utrzymywać należy na najwyższym poziomie poczucie honoru narodowego i zgodnie z tym honorem postępować.
8) Należy przeciwdziałać w spotykanych wypadkach odstępstwa Polaka od obowiązujących go zasad postępowania, a to drogą perswazji, napomnień, bojkotu towarzyskiego, wreszcie rejestrowania występnych faktów i przekazania ich odpowiednim czynnikom polskim.
9) Wobec odstępców i zaprzańców obowiązuje bojkot, jak wobec wroga, oraz rejestrowanie ich jako zdrajców.
10) Powinnością każdego Polaka jest troska o ocalenie i zachowanie polskości we wszelkiej postaci, a więc ludzkiej, kulturalnej i materialnej jako sił potrzebnych do wywalczenia wolności i odbudowania Ojczyzny.
Polacy! Stopień podporządkowania się powyższym zasadom i nakazom będzie sprawdzianem naszej wartości obywatelskiej wobec przyszłych pokoleń. Pamiętajcie, że w dniach wolności wszyscy będziemy musieli zdać rachunek z naszego obecnego stanowiska i naszych czynów.

Ten tekst, napisany w roku okupacji niemieckiej, chyba najgorszym, gdy na ulicach Warszawy rozpoczęły się publiczne egzekucje, a potęga niemiecka wydawała się nie do przełamania, powinien być natchnieniem Polaków współcześnie żyjących, w nieporównanie lepszych warunkach, a borykających się z rzeczywistością wojny nowego typu. Nie ma dzisiaj obozów koncentracyjnych, publicznych egzekucji, wywózek na roboty. Jest przemoc medialna, wykluczenie całych grup społecznych przez agresywne media, jest zaprzeczanie potrzebom polskości i promocja obcych tradycji narodowej wzorów, prowadząca do zaniku poczucia wspólnoty narodowej. Jednakże w tekście z 1942 roku, roku czarnym jak noc jest jakieś światło nadziei, pozwalające tę noc okupacji rozświetlić nadzieją. Jest wezwanie do solidarności narodowej, jest mowa o “czynniku polskim”, jest mowa o zdaniu rachunku z obecnego stanowiska i czynów. Te dziesięć przykazań walki cywilnej w pewnym sensie jest aktualne i dzisiaj, podczas wojny nowego typu, wojny, której celem jest unieważnienie Polski jako podmiotu politycznego, i ograbienie jej z dorobku pokoleń, na dziesięciolecia poddanie grabieży. Dlatego, jeśli chcemy zwyciężyć, jeśli chcemy odzyskać suwerenność i ukarać zdrajców musimy jako naród stosować zmodyfikowane zapisy 10 przykazań walki cywilnej, dopasowane do współczesnej rzeczywistości.

Przede wszystkim - obowiązuje nas solidarność narodowa, wspólnota sprzeciwu wobec okupantów i mediów będących narzędziem okupacji.

W sytuacji przemocy fiskalnej, odbierającej polskim rodzinom środki na utrzymanie niezbędna będzie akcja obywatelskiego nieposłuszeństwa, masowa i zorganizowana za pomocą dostępnych narzędzi komunikacyjnych, bojkot fiskalny, który, przy naprawdę masowym udziale obywateli (w sytuacji kryzysu i załamaniu finansów publicznych będzie to jeden z naturalnych odruchów protestu), doprowadzi do znacznego osłabienia rządów agentury.

Pracownicy reżimowych mediów i gorliwi urzędnicy aparatu fiskalnego powinni być poddani ostracyzmowi, tak, aby odczuli szkodliwość swojej dotychczasowej postawy.

Wbrew pozorom, wojna wydana Polsce przez sowietów przy częściowym współudziale Niemiec, wojna nowego typu jest dla Polaków do wygrania. Zbliżająca się katastrofa Unii Europejskiej połączona z gigantycznym kryzysem gospodarczym, przy równoczesnym załamaniu się stabilności Rosji nie jest nieprawdopodobnym scenariuszem. Aby Polacy mogli tę sprzyjającą koniunkturę wykorzystać, w samej Polsce musi być aktywny czynnik pro-polski i pro-państwowy, nie zaczadzony unijną retoryka i nowomową, nie skorumpowany niemieckimi czy rosyjskimi “stypendiami” czy “grantami”.

Tak jak już wiele razy w swojej historii Polacy muszą czekać na załamanie się sąsiedzkich potęg. A wyzwolenie nie nastąpi w drodze wyborów, lecz na ulicach, gdy Polacy będą zdobywać budynki zajęte przez agenturę.
 

Tusk, przyjdziemy po ciebie.
 

Niezmordowany

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka