Rafał Ziemkiewicz Rafał Ziemkiewicz
289
BLOG

Czas odzyskać Giedroycia!

Rafał Ziemkiewicz Rafał Ziemkiewicz Polityka Obserwuj notkę 69
Przeszedłem do historii. To znaczy, do TVP Historia, która, jeśli nic się nie zmieniło, zadebiutowała w eterze wczoraj. Czy ktoś to widział, nie mam pojęcia, bo decyzja o emisji zapadła dość nagle, i na razie nie widzę kanału ani na kablówce, ani na cyfrze plus. A ile osób ściąga program bezpośrednio z satelity – pojęcia nie mam. W każdym razie mam nową pracę, dzięki której oglądam dużo historycznych filmów, dużo czytam, i dzięki temu, by nawiązać do klasycznego już cytatu, niedługo będę [---] jak brzytwa. Przy okazji pogłębia mi się, zamiast mijać, abnegacki nastrój. Ni cholery nie chce mi się komentować bieżących wydarzeń. Widziałem je już dziesiątki razy, tylko dawniej były w lepszym stylu. W telewizor – wyjąwszy kanał „Minimini” – zerknąłem od początku długiego weekendu może ze trzy razy. Raz zobaczyłem posłankę Lewandowską u Najsztuba i Żakowskiego pokazującą na manekinie, w jaki sposób smarowała kremem posła Maksymiuka - "każdy włosek z osobna". Przy drugiej próbie w studiu siedział poseł Maksymiuk, prezenter o powierzchowności skiepszczonego kaszalota pokazywał mu tablicę z fotografiami różnych cycków, a Maksymiuk pokazywał, które z nich należą do posłanki Lewandowskiej. Za trzecim razem włączyłem wiadomości i zobaczyłem jakiegoś szczeniaka z Putin-jugend wygrażającego, że przyjedzie z kumplami do Polszy i „zrobi z nami porządek”. Długi weekend spędzam tradycyjnie u teścia, w biblioteczce którego jest sporo krajowych wydań paryskiej „Kultury” z lat dziewięćdziesiątych. Pluję sobie w brodę, że nie czytałem ich wtedy, gdy się ukazywały. Pismo Giedroycia na pewno przeżywało wtedy swój najsłabszy okres. Ale nawet w tak marnej formie prezentowało jasną wizję tego, czego Polska potrzebuje. Wizję kompletnie zignorowaną i utopioną w morzu wiwatów na cześć Redaktora. Wbrew stereotypowi – bardzo odległą od michnikowszczyzny. To jest duża sprawa, i może ktoś by się takiej pracy podjął, bo ja nie dam rady. Giedroyc został całkowicie zawłaszczony przez ludzi robiących rzeczy najgłębiej mu obce. Prostą metodą – okadzamy, i kompletnie przemilczamy, co mówi – zrobiono z niego niemego bożka salonu. Dopiero teraz wyobrażam sobie, jaką goryczą musiały być przepojone jego ostatnie lata. Tym bardziej, że większość ludzi, których wyniósł do władzy Okrągły Stół, doskonale znał i wiedział, jakiego są formatu i czego się po nich można spodziewać.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka