Znużony wyraz twarzy Pana Andrzeja całkowicie odzwierciedla stan jego ducha.
Rozpoczyna się program , którego jest gospodarzem. Ta cholerna rutyna
"Dzień dobry Państwu , komentujemy z moimi gośćmi wydarzenia dnia, dzisiaj
zastanowimy się nad słowami Jarosława Kaczyńskiego...
Czy nie uważacie Państwo że, ta gra polityczna, którą prowadzi Jarosław Kaczyński
raczej mu szkodzi.?
"Zdecydowanie tak, takie cyniczne zachowanie nie przysparza mu zwolenników.
Zresztą można to zaobserwować w sondażach ,że partia Jarosława Kaczyńskiego jest coraz
bardziej marginalizowana przez wyborców."
"Cholera ta sama sentencja powtarzana od tyluż już lat", M. nie może się zmusić by mięśnie dostosowały wyraz twarzy do właśnie wypowiadanych kwestii. Wyłączył się całkowicie i już tylko automatycznie zadaje pytania i reaguje na otrzymywane odpowiedzi.
Spektakl zrzynania kaczora na wizji trwa w najlepsze, każdy ma rozpisaną rolę i wie co mówić , nie potrzeba tu specjalnej kontroli i czujności gospodarza.
"Ależ dopadła mnie apatia i zniechęcenie. Dzień w dzień ta sama story. Jednak badania mówią że jest grupa fanów spektaklu, którzy wciąż potrzebują słuchać opowieści o wpadkach złego, śmiesznego
Kaczora".
Jeszcze dwa, trzy lata temu M. czuł, że to co robi ma sens, to było prawdziwe wręcz podręcznikowe
dziennikarstwo , kontrolowanie władzy, obrona demokracji. Wtedy realnie po każdym programie notowania rządzącej partii spadały o kilka punktów w dół.
"Panowie to nie ma sensu , uważam, że ważniejszym tematem jest to co zrobi
Tusk z sytuacją na kolei." - wypowiedź prof. D. wyrwała M. z odrętwienia
"Cholerna paprotka, wyszła z wyznaczonej jej roli" -pomyślał.
"Ja na kolei się nie znam" - ratował sprawę W. Na Tusku pewnie też nie pomyślał M.
"To problem którego nie możemy rozwiązać od lat..." kontynuował swój
monolog profesor.
Szczęśliwie jednak program powoli dobiegał końca ,trochę żartów i konkluzja KTOŚ musi ponieść odpowiedzialność , KTOŚ kto jest winny." W sumie nieźle wyszło"- pomyślał M. -"przynajmniej nikt nie powie że jesteśmy monotematyczni i nie poruszamy kwestii trudnych dla rządu".
