Obserwując posty komentatorów Salonu24 można zaobserwować bardzo ważną tendencję. Spora część z nich komentuje codzienne newsy, w sposób możliwy dla swojej roli politykuje, jednocześnie zastrzegając, że najchętniej porozmawialiby o przyszłości naszego kraju, o poważnych inwestycjach, innowacjach, edukacji, a nie o kolejnych Fotygach zajmujących coraz to nowe stanowiska państwowe.
Wpisując się w konwencję, w myśl nadużywanego do granic możliwości sloganu o przyszłych Rzeczypospolitych i młodzieży chowaniu, chciałem zwrócić uwagę na przyszłość naszego kraju przez pryzmat młodych polityków, którzy zapewne za kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt lat obejmą funkcje obeecnych decydentów.
Przyglądając się, zarówno młodzieżówkom, jak i młodym politykom z większości polskich partii można się pokusić o kilka uogólnień, które, jak to uogólnienia bywają niesprawiedliwe, ale w miarę wiernie oddają pewne tendencje.
Głównym impulsem do tych przemyśleń były słowa Bronisława Komorskiego, który w którejś z porannych debat radiowych (bodajże w Trójce) obsztorcował Adama Bielana, za to, że jest cynikiem, nieposiadającym żadnych zasad ani przekonań (w podobnym tonie, w podobnej audycji, wypowiedział się Rokita). W pierwszej chwili pomyślałem, w sumie w porządku, biją pisiora, nie moja to sprawa. Zastanowiłem się jednak, czy aby na pewno taki Bielan jest tworem charakterystycznym dla PiSu. I tu się pojawia wielki problem przed którym stoi PO, ponieważ śmiem twierdzić, że takich karierowiczowatych Towarzyszów Szmaciaków właśnie ta partia posiada najwięcej.
Czy słuchali Państwo kiedykolwiek Sławomira Nitrasa, osoby, której jedyną zaletą jest to, że urodziła się zbyt późno, aby być członkiem ZMS-u. Takich członków Platformy jest wielu, a nie miałem jakoś nigdy okazji posłuchać sensownej młodej osoby z tamtej partii. Sensownej w znaczeniu wiarygodnej, sprawiającej wrażenie osoby, która weszła do polityki, aby zrobić choć jedną konkretną rzecz. W pozostałych partiach o jasnym profilu ideowym (PiS, SLD, LPR) widzę takich osób mnóstwo. Widząc jednych mogę się domyślać, że poszli do polityki, chcąc wykosić komuchów, zdelegalizować pedalstwo, czy zalegalizować trawkę, ale przynajmniej wiem, że są to ludzie, którzy mają cokolwiek do powiedzenia. Środowisko tak zwanych platformerskich młodych wilków jest tak bezideowe, że aż trudno cokolwiek na jego temat powiedzieć. Grupa szczecińska ze wspomnianym Nitrasem, czy grupa krakowska, która stanowi większość w miejskim klubie radnych i poza akcjami PR-owymi nie ma żadnych pomysłów - są najlepszymi przykładami na to co się stanie, gdy PO wygra wybory. Większość już przebiera nogami przez 2 lata, ale są wytrwali więc poczekają jeszcze trochę:).
Być może moje wypowiedzi są trochę chaotyczne, ale dla dowartościowania się wklejam perełkę z "bloga politycznego" młodego posła PO (adres http://tglogowski.blog.onet.pl/2,ID166645886,index.html) - "Nie pozostaje nic innego, jak iść spać (może jeszcze wcześniej napisać ten wpis)." - prawda, że ładne. Zachęcam do bardziej wnikliwej lektury tego bloga, takich perełek jest więcej, a całość sporo mówi o kondycji intelektualnej całej formacji.
Gdy młody człowiek staje się żarliwym patriotą, ceniącym polskość i tradycje , a chce działać w polityce, zapisuje się do PiSu lub LPR-u. Gdy więkdszy nacisk kładzie na wrażliwość społeczną i wartości takie jak wolność jednostki wybiera ofertę jednej z partii lewicowych. Jakie ma przekonania potencjalny członek PO??
Ja osobiście nie wiem, ale co gorsza wydaje mi się, że nie wiedzą tylko również liderzy największej partii opozycyjnej.
