rewident rewident
2567
BLOG

Dlaczego Mecom zdradził Rzeczpospolitą

rewident rewident Polityka Obserwuj notkę 23

Można spodziewać się, że po przejęciu Rzeczpospolitej jej nowy właściciel zwolni całość redakcji i stworzy prorządową gazetę w stylu Wprost czy Polityki. Sprzedaż pakietu kontrolnego Presspubliki okazał się dużym zaskoczeniem dla pracowników firmy. Mecom, który posiadał 51% akcji pozbywa się dochodowego tutułu w sytuacji, kiedy na rynku zaczyna się rozkręcać nowy tygodnik opinii „Uważam, rze”, a dotychczasowe wyniki sprzedaży wróżą mu jak najlepiej. Skąd zatem ta niezrozumiała – wydawać by się mogło – biznesowa transakcja.

W komunikacie Mecom możemy przeczytać, że powodem sprzedaży jest dobra cena zaproponowana przez Hajdarowicza oraz – tu uwaga – „trudna współpraca z mniejszościowym udziałowcem” spółki. Ten mniejszościowy udziałowiec to oczywiście Skarb Państwa reprezentowany przez ludzi ministra Grada. Tak więc, Mecom sam przyznaje, że dla świętego spokoju pozbywa się kury znoszącej złote jajka. Istotne jest również w tym wszystkim to, że właściciel Presspubliki tak łatwo uległ naciskom strony rządowej. W ten sposób koncerny medialne nie działają w cywilizowanym świecie.
Rzecz jednak w tym, że w opinii elit Zachodu Polska po prostu takim cywilizowanym krajem nie jest. Polska jest rynkiem zbytu, rezerwuarem taniej siły roboczej, względnie kabaratowym, zdegenerowanym państewkiem, gdzie spory biznesowe rozstrzyga się „pod stołem”, a nie „na stole”, gdzie pomyślność przedsięwzięcia zależy od przychylności władz, odpowiedniego ministra czy urzędnika. Mecom po prostu nie chce brać w tym udziału. Dobre perspektywy wydawcy Rzeczpospolitej zostały skutecznie przykryte przez wzrost ryzyka biznesowego wynikający z atmosfery panującej w Polsce.
Można na zachowanie Brytyjczyków spojrzeć w szerszym kontekście. W Polsce po zakończeniu kryzysu finansowego nie nastąpił żaden wzrost inwestycji zagranicznych. Co więcej mamy w tej dziedzinie wyraźny regres (9% spadek w 2010 roku) pomimo fantastycznej koniunktury gospodarczej w Niemczech. Polska gospodarka oparta jest na podwykonawcach dużych zachodnich koncernów, więc wzrost produkcji za Odrą, powinien zaowocować znaczną dynamiką inwestycji w Polsce. Niestety nic takiego nie ma miejsca, nawet pomimo wyraźnego ożywienia na innych rynkach określanych jako „wschodzące”. Patrząc na zachowanie Mecom i sposób działania rządu Donalda Tuska jest chyba jasne dlaczego poważny światowy biznes woli trzymać się z dala od naszego kraju.
Ucieczka Brytyjczyków z rynku prasy opiniotwórczej w Polsce powinna nauczyć polską umiarkowaną prawicę, że nasi „przyjaciele” na Zachodzie Europy traktują nas jak drugą czy trzecią ligę gospodarczą i na pewno nie będą „umierać za Rzepę” tak, jak kiedyś nie chcieli „umierać za Gdańsk”. W szerokich kręgach prawicy „nierydzykowej” w dalszym ciągu pokutuje przekonanie, że Polska zawdzięcza wiele Zachodowi, że jesteśmy dla niego równorzędnym partnerem, a przynajmniej, że celem Zachodu jest stworzenie w Polsce zamożnej i stabilnej demokracji opartej na gospodarce rynkowej. Prawda jest taka, że bałagan, korupcja i niewydolność systemu ekonomicznego III RP jest na rękę naszym sąsiadom. To właśnie dlatego Tusk jest poklepywany po plecach przez Angelę Merkel I Nicolasa Sarkozyego.
Pozostaje jeszcze otwarta kwestia: co z nami będzie. Likwidacja Rzeczpospolitej i Uważam, Rze jest znakomitym prezentem dla rządu Tuska przed wyborami parlamentarnymi. Można mieć tylko nadzieję, że redaktor Lisicki przygotował dla siebie i kolegów z zespołu jakiś „złoty spadochron” i już wkrótce dostaniemy do ręki nowy prawicowy tygodnik. Osobiście bardzo na to liczę. W Polsce naprawdę zaczyna się robić bardzo duszno.
 
rewident
O mnie rewident

Jestem finansistą, który stara się nie zapominać o historii, psychologii, polityce i poezji... "Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył, to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka