rewident rewident
902
BLOG

Zapraszamy do debaty, Panie Premierze

rewident rewident Polityka Obserwuj notkę 13

Prawo i Sprawiedliwość popełniło błąd odrzucając propozycję debaty z ministrem Rostowskim i premierem Tuskiem. Odpowiednio przygotowany rozmówca miałby w niej zwycięstwo w kieszeni. Wystarczyłoby tylko odwołać się do paru faktów i liczb oraz „odczarować” kilka medialnych mitów. Oto one:

1.      Mit Zielonej Wyspy
·        W latach 2008-2009 Polska nie wpadła w recesję ze względu na niski poziom dochodów Polaków. Korporacje w trakcie kryzysu oszczędzają na najdroższych dostawcach zastępując ich tańszymi. Polskie firmy mogły zrealizować te same usługi taniej niż ich odpowiednicy  z Zachodu ze względu na niskie pensje Polaków. Tak więc pozorny sukces wynikał po prostu z polskiej biedy.
·        Drugim istotnym czynnikiem była dewaluacja złotówki w stosunku do euro. W ten sposób polski eksport stal się dużo tańszy i bardziej konkurencyjny na rynkach światowych. Warto dodać, że PO agitowała na rzecz szybkiego przyjęcia euro, co pogorszyłoby sytuację polskich eksporterów.
2.      Wejście do strefy euro
·        Donald Tusk postulował przyjęcie euro w 2011 roku. Można założyć, że gdyby był u władzy w latach 2005-2007 zrobiłby wszystko, aby wprowadzić Polskę do strefy euro już w 2008 roku. W wyniku tego wpadlibyśmy w recesję (patrz punkt1) w 2009 roku, a teraz musielibyśmy płacić jakieś 4 miliardy euro na rzecz pakietu pomocowego dla Grecji (pięć razy mniejsza Słowacja ma wpłacić 800 milionów euro). Dodajmy, że ówczesne działania premiera Tuska miały pełne poparcie ministra Rostowskiego.
3.      Podważenie wiarygodności finansowej Polski – kwestia kluczowa w kryzysowym okresie.
·        Minister Rostowski podważył wiarygodność finansową Polski na dwa sposoby. Po pierwsze przesunął część długu państwa poza oficjalny deficyt finansów publicznych (fundusz drogowy), co stanowiło próbę ominięcia progów oszczędnościowych zapisanych w konstytucji.
·        Po drugie, na koniec roku 2010 ( i w latach wcześniejszych) zawarł szereg transakcji z wykorzystaniem instrumentów finansowych zmierzających do księgowego, a nie realnego obniżenia deficytu finansów publicznych. Podobne działania podejmowała Grecja – z wiadomym skutkiem. Zostało to oczywiście zauważone przez fachowców pracujących na rynkach finansowych.
4.      Marnotrawstwo publicznych pieniędzy
·        Po dojściu do władzy premier Tusk zapowiedział, że nie będzie płacił abonamentu TV, który był wtedy legalnie obowiązującym podatkiem. W ten sposób przekazał podatnikom jasny sygnał, że rząd będzie tolerował unikanie podatków. Jest to przykład jednostkowy, ale oddaje on bardzo dobrze ogólną atmosferę rządów PO – „podatkowe róbta co chceta”.
·        Rząd trwoni publiczne pieniądze zatrudniając dziesiątki tysięcy urzędników na różnych szczeblach administracji. Premier Tusk sam przyznał, że przegrał wojnę z biurokracją. Koszty tej „przegranej” to kilka miliardów złotych mniej w budżecie państwa (50 tysięcy urzędników to koszt około 2,5 miliarda złotych rocznie);
·        Niesprawne działania administracji skarbowej w odniesieniu do dużych podmiotów (afera Rafinerii Trzebinia, która uniknęła zapłacenia 900 milionów złotych podatku). Istnieją istotne przesłanki wskazujące na to, że różnego rodzaju lobby czy kliki i koterie mogą wykorzystywać tzw „dojścia” w celu uniknięcia płacenia podatków.
·        Trwonienie pieniędzy przeznaczonych na budowę dróg. Afera z chińskim wykonawcą autostrady A2 oraz podobne problemy na innych odcinkach dróg będą kosztowały Polskę dodatkowe 500 milionów złotych. Takie są rezultaty fatalnego zarządzania sferą realną gospodarki przez ministrów rządu Tuska.
5.      Atak na mały i średni biznes
·        ZUS rozpoczął egzekwowanie składek od małych i średnich przedsiębiorców. Dotyczy to okresu sprzed 2009 roku, kiedy osoba prowadząca działalność gospodarczą oraz jednocześnie pracująca w ramach umowy o pracę musiała płacić składki na ubezpieczenia społeczne tylko od tej drugiej formy zatrudnienia. ZUS, stosując zasadę odpowiedzialności zbiorowej, potraktował przedsiębiorców jak potencjalnych złodziei i uznał, że umowy o pracę na etat zostały zawarte tylko w celu uniknięcia płacenia składki na ZUS. Sprawa dotyczy miliona osób w Polsce, a jej efektem jest doprowadzenie do bankructwa ogromnej liczby polskich firm.
6.      Nadmierny fiskalizm – negatywne skutki społeczne
·        Rząd Tuska zlikwidował ulgę podatkową pozwalająca samotnym matkom na wspólne rozlicznie podatkowe z dzieckiem. Minister Rostowski twierdził, że ulga ta była nadużywana, co pokazuje tylko, że władza traktuje podatników jak potencjalnych złodziei i stosuje odpowiedzialność zbiorową (patrz ZUS);
·        Podwyższenie stawki VAT na podręczniki szkolne bardzo pogorszyło dostęp do edukacji w Polsce. Szczególnie dotyczy to rodzin mało i średnio zarabiających.
7.      Zniszczenie systemu emerytalnego – odebranie emerytur przyszłym pokoleniom
·        Rząd Tuska przekierował strumień pieniądza z OFE do ZUS, co powoduje, że środki, które mogłyby stanowić przyszłe emerytury Polaków, są przejadane w ramach wypłat bieżących świadczeń. Jest to efektem fatalnego stanu finansów państwa oraz olbrzymiego deficytu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wywołanego przez rządy PO-PSL.
·        Roztrwonienie Funduszu Rezerwy Demograficznej. Rząd Tuska przeznaczył już 11,5 miliarda złotych (7,5 + 4 ) z FRD na wypłatę bieżących emerytur. FRD nie stanowi tak naprawdę żadnej rezerwy, jest tylko metodą na utrzymanie świadczeń na tym samym (niskim zresztą) poziomie w przyszłości, kiedy pogorszą się proporcje liczby osób zatrudnionych i pobierających emerytury (starzenie się społeczeństwa). Działania rządu Tuska niweczą szanse młodych Polaków na otrzymanie godziwych emerytur w przyszłości.
8.      Fatalne planowanie budżetowe
·        Zgodnie z dokumentem „Strategia zarządzania długiem”, wysokość zadłużenia państwa na koniec 2010 roku miała wynosić 739 miliardów złotych. W rzeczywistości wyniosło ono 778 miliardów złotych – prawie 40 miliardów złotych różnicy.
·        Minister Rostowski przygotował plan obniżenia deficytu finansów publicznych z 7,9% PKB w 2010 do 3% PKB w 2012 roku. Zestawienie zakłada, że uda się to zrealizować poprzez tak zwaną regułę wydatkowa czyli zamrożenie nominalnej wartości wydatków. Rostowski pominął negatywny wpływ takich działań na wzrost PKB, co odbije się rykoszetem na finansach państwa. Plan Rostowskiego jest fikcją obliczoną na krótkookresowy efekt.
9.      Iluzja kryzysu europejskiego
·        Minister Rostowski stara się przekonać opinię publiczną, że wysoki deficyt sektora finansów publicznych w 2010 roku (111 miliardów zł) wiązał się z kryzysem greckim i ogólnie kryzysem zadłużenia w strefie euro. Jest to absurd, gdyż w tym samym czasie gospodarka niemiecka rozwijała się w tempie szybszym niż przed kryzysem (3,7% wzrostu PKB w 2010 roku vs 2,7% w 2007 roku). Niemcy są naszym głównym partnerem handlowym, co powinno zaowocować bardzo wyraźnym odbiciem wzrostu PKB w Polsce w 2010 oraz radykalną poprawą wskaźników zadłużenia. Tak się jednak nie stało, co jest bezpośrednim rezultatem rządów PO. Dla przykładu Brazylia rozwijała się w 2010 roku w tempie 7,5% PKB.
Podsumowując rządy PO-PSL można powiedzieć, że zadłużyły one Polskę w ciągu 4 lat na 350 miliardów złotych i większość tej kwoty przeznaczyły na konsumpcję. Nie nastąpiła żadna istotna zmiana jakościowa. Jesteśmy dalej biednym i zacofanym krajem. I to chyba właśnie jest w tym wszystkim najsmutniejsze.
 
http://biznes.onet.pl/polskie-autostrady-powstaja-pozniej-i-drozej,18496,4825915,1,prasa-detal
rewident
O mnie rewident

Jestem finansistą, który stara się nie zapominać o historii, psychologii, polityce i poezji... "Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył, to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka