popatrzmy..
Jest po 15stym października 2023 roku i to jest o tyle ważne, ze data Wyborów blokowała niejeden umysł i nie tylko umysł, i nie tylko w Polsce, i co odblokowało się? Jak zatkany kibel, tak wszystko to, co powinno spłynąć do oczyszczalni jest nadal zablokowane razem z mniej toksycznymi, ale jednak fekaliami.
Brzydko pachnie i blokuje normalne wydalanie.
Prowizoryczna latryna, jaką chce zbudować przegrana / wygrana dobra/zła zmiana, w postaci przedłużenia rządów tzw: „Zjednoczonej Prawicy” (chyba raczej: „wykoszonej”, jak po czystkach stalinowskich), będzie co najwyżej źródłem dodatkowego smrodu, a i tak nie odetka tego, co zatkane.
Dzisiaj, tzn. 24 października 2023 roku, miała zajechać masa limuzyn rządowych i tych opozycyjnych na belwederski podjazd, i wysiąść z owych powozów sławy i znoju mieli ludzie o głowach wypełnionych do granic możliwości pomysłami na Nową Polskę, a przynajmniej mieć plany i kosztorysy remontu generalnego trzeszczącej rzeczywistości. Tymczasem…
We wtorek (dzisiaj) po godz. 13 przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości: premier Mateusz Morawiecki, szef klubu PiS Ryszard Terlecki oraz rzecznik partii Rafał Bochenek opuścili Pałac Prezydencki po konsultacjach z prezydentem Andrzejem Dudą. – Przedstawiliśmy swoje stanowisko i priorytety na kolejną kadencję. Poinformowaliśmy jakie rozmowy prowadzimy ws. budowania większości koalicyjnej – powiedział dziennikarzom Bochenek… hm, a potem, na koniec dnia Belweder stał się po raz kolejny jednam wielkim znakiem zapytania:
Konsultacje i propozycje, dotyczące tworzenia nowego rządu z byłej opozycji. Tak tak, jest ogłoszony kandydat na premiera, którym ponownie ma zostać Donald Tusk.
Są przecieki (oho, kanalizacja ruszyła?) o przyszłych ministrach, nazwiska pani Barbary Nowackiej (baba od hołdu pruskiego?, tzn. przepraszam, ale ma być wydalanie, a to w drugim kierunku, ach, ta kanalizacja i organizacja), jako szefowej MSZ, czy Krzysztofa Brejzy jako ministra sprawiedliwości (..to zemsty nadszedł czas..).
Widać też jednak różnice między koalicjantami, nowy rząd będzie musiał też radzić sobie z trudną relacją z prezydentem. Czy rząd antypisu w ogóle powstanie, a jeśli, jak sobie poradzi? W odetkaniu tego syfu, co ma wreszcie spłynąć do Bałtyku? Ha?
Jaki syf..
RobertzJamajki
WodrsbazaRobertzJamajki
