Koncepcja ścisłej koalicji obronnej między Lepperem a Giertychem pojawiła się w mojej głowie w momencie pierwszego przesilenia wtedy jeszcze potencjalnych koalicjantów. Dziwiłem się wówczas bodaj na forum wyborczej, że obaj panowie nie widzą że to jedyny sposób na polityczne przetrwanie w bliskiej obecności Jarosława Kaczyńskiego.
Przy którejś z kolejnych koalicyjnych awantur rzuciłem w przestrzeń propozycję, żeby tuż przed wyborami LPR i SO zblokowały się ale bez PiS - mieliby szansę zyskać wobec swojego drapieżnego koalicjanta. Obie partie jednak odpuściły.
Muszę więc rozczarować tych, którzy sądzili że stałem się wyborcą Giertycha i Leppera - jestem zwolennikiem koncepcji LiSu jako najbardziej skutecznego sposobu na bronienie się przystawek przed Kaczyńskim.
Teraz już chyba nikt nie ma wątpliwości, że jakakolwiek koalicja z PiS to niekończące się mordobicie. POPiS wyglądałby zapewne tak samo - ciągłe straszenie wyborami (czy Kaczyński ma jakieś inne argumenta?), granie na rozbicie koalicjanta, wyrywanie posłów. Żadnych poważnych reform bo jak można robić reformy, skoro się co chwila straszy wyborami? Na szczęście PiS pokazało swoją prawdziwą twarz ćwicząc na przystawkach, jest więc szansa (niewielka) że PO wyciągnie z tego wnioski i w koalicję z PiS wprowadzić się nie da.
Po tych wszystkich cyrkach możemy być pewni co do jednego - Kaczyński może i jest zdolnym taktykiem (sprawdzonym zwłaszcza w przepychankach) ale strategicznie jest kompletnym zerem. Muszę rozczarować także tych, którzy ciągle liczą na cud - dopóki żyje Kaczyński, żadnej "wielkiej prawicowej formacji" - nie będzie.
ps. a teraz wracam do tekstu o koalicjach Eumenesa, który na jakimś poziomie z obecnym się oczywiście wiąże.
ps2. biorąc pod uwagę komentarze pod moją notatką i fakt, że administracja salonu zmieniła jej kategorię!!! i wrzuciła na stronę główną (co wprowadziło mnie w niebotyczne zdumienie) dochodzę do smutnego wniosku, że procent osób umiejących przeczytać tytuł ze zrozumieniem i w dodatku w niego uwierzyć - jest w tym kraju znikoma...
ps3. powyższy ps2 oczywiście traktuje o poprzednim wpisie na moim blogu, jeśli ktoś miał wątpliwości...
ps4. żeby nie było nieporozumień, co mi przyszło do głowy czytając komentarz
Neospasmina - nie życzę oczywiście nikomu śmierci a z pewnością nie nielubianym przeze mnie politykom.