Rodimus Rodimus
457
BLOG

Nagonka na Obraniaka

Rodimus Rodimus Rozmaitości Obserwuj notkę 4

   Mecz z Irlandią za nami. Wyspiarze nie grali nic, ale zwyciężyli 2:0. Polacy jak zwykle bezbarwnie, niby dłużej przetrzymywali piłkę, ale zupełnie nic z tego nie wynikało. Po meczu znawcy polskiej skopanej, co już się staje tradycją, znaleźli winnego porażki, którym oczywiście został Ludovick Obraniak. Co ciekawe portal goal.com wybrał go najlepszym polskim piłkarzem tego meczu.

   Nie mam zamiaru być obrońcą Obraniaka, bo nie pokazał w tym meczu niczego, za co można byłoby go wychwalać. Z pewnością jednak nie był winny porażki. Co więcej, dopóki przebywał na boisku, gra Polaków wyglądała przeciętnie, po jego zejsciu, to była już całkowita katastrofa.

   Zauważyłem, że od kilku miesięcy Obraniak stał się obiektem ataków dziennikarzy i komentatorów sportowych. Ostatnio przyłączył się do nich także prezes Boniek. To zaczyna już być żałosne. Nikt nie ma pretensji do świętych krów z Borussi, wszystko spada na francuskiego Polaka. Robercik Lewandowski, rewelacyjny w klubie, w kadrze gra żenująco, ale wygadujący brednie Szpakowski podnieca się nim zawsze, gdy otrzyma piłkę, a nawet, gdy jej nie ma. Tłumaczenie, że Lewy w kadrze nie ma z kim grać, to są jakieś bzdury. Wczoraj zmarnował setkę i w kilku innych sytuacjach zachował się fatalnie. Również Błaszczykowski zagrał bardzo słabo, był zupełnie niewidoczny. O Wawrzyniaku lepiej nie wspominać, bo obecność tego piłkarza w kadrze jest jednym, wielkim nieporozumieniem.  W ogóle obrona jest przeraźliwie słaba. Tyle tylko, że kozłem ofiarnym znowu został Obraniak.

   Być może problem tkwi gdzie indziej. Obraniak wyraźnie jest sekowany przez kolegów, co widać na boisku. Trzeba mu oddać, że bardzo dobrze się ustawia, potrafi znaleźć na wolnym polu, zgubić krycie. Wczoraj kilka razy mozna było do niego podać, bo znajdował się w dogodnej sytuacji bez krycia, oczywiście piłki nie otrzymał, a chwilę potem odnotowano stratę. Jeżeli Polacy nie chcą grać z Obraniakiem, to niech go trener nie powołuje, bo powołując go, wszystkim robi krzywdę, także samemu piłkarzowi. Ludo to dobry zawodnik, który ma dość specyficzny styl gry, to nie jest Messi, żeby przeprowadzał rajdy i wbiegał z piłką do pustej bramki, ale gdyby cieszył się większym zaufaniem kolegów, dałby naszej kadrze dużo dobrego.

   Najbardziej żenujące są porównania polskich ligowców do Obraniaka, co wielu naszych ekspertów próbuje robić. Panowie nie ośmieszajcie się. Gdzie takiemu Mili do Ludovicka? Nie ta technika, nie ten przegląd gry. Obraniak czasami jest denerwujący, potrafi zagrać słabo, ale nie jest taki, jak próbują nam wmówić pseudoeksperci. Ostatnio do nagonki przyłączył się "szanowny poseł" Kosecki. Swoją drogą to jedna z najbardziej irytujących postaci w polskiej piłce. A z krytyką pod adresem piłkarzy niech ten pan uważa, bo można mu przypomnieć, co wyczyniał razem z Piotrusiem Świerczewskim w pamiętnym meczu eliminacji Euro 1996 ze Słowacją. Dziś ten pan ruga piłkarzy, że zachowują się jak rozkapryszone gwiazdeczki, chyba zapomniał, że był taki sam.

   Nagonka na Obraniaka jest  zjawiskiem przykrym. Krytykować można zawsze, ale to co się ostatnio dzieje wokół tego piłkarza, nie jest krytyką, tylko zmasowanym atakiem. Jeżeli w konsekwencji tego Obraniak zostanie z kadry usunięty, mnie to zbytnio nie obejdzie, bo z pewnością ten piłkarz nie jest zbawcą polskiej reprezentacji, ale będę miał poczucie, że potraktowano go niesprawiedliwie.

Rodimus
O mnie Rodimus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości