roko roko
886
BLOG

Piotr i Paweł, czyli niedelikatesowa rzeczywistość

roko roko Polityka Obserwuj notkę 11

Wczoraj wieczorem, po blisko 7 godzinach, zakończyło się spotkanie Platformy Oburzonych które odbyło się w legendarnej Sali BHP, byłej bo nieistniejącej praktycznie Stoczni Gdańskiej.

W spotkaniu tym wzięło udział ok. 100 najróżniejszych organizacji, stowarzyszeń, związków zawodowych, itd., od naprawdę dużych czy wręcz wielkich, do zupełnie maleńkich i reprezentujących najróżniejsze sfery działalności.

Wszystkie te organizacje po wcześniejszej rejestracji, zaprezentowały zgromadzonej publiczności a także przedstawicielom mediów, siebie i obszar swej działalmości. Choć prowadzący spotkanie zapowiedział że każdy reprezentujący swoją organizację ma na wystąpienie tylko 1 minutę, to już można było się domyslać że sumując to wszystko razem wyjdzie ok. 3 godzin a jak sie okazało i to też było zbyt optymistycznym czasem.

Tę część spotkania zainicjował Piotr Duda, który przywitał wszystkich zgromadzonych oraz zarysował temat dlaczego doszło do tego spotkania. Nie będę tego opisywał, bo była z tego fragmentu spotkania transmisja wielu tv, radio jak i relacje w prasie czy tu na S24.

Kolejnym mówcą był Jerzy Guz z OPZZ a następnie wszsystkie pozostałe formacje.

Przedstawiane spektrum aktywności społecznej było tak szerokie, że nie sposób go tu opisywać dokładniej ale dwie a w zasadzie trzy sprawy poruszano najczęściej czyli problemy z demokracją bezpośrednią (referenda), sposób nowego wyłaniania reprezentantów (JOW-y) i powszechne (nie tylko w odczuciu osób zgromadzonycyh na sali) łamanie prawa w Polsce.

Oczywiście także inne wątki i problemy się pojawiały ale te ww byly zdecydowanie najczęstsze.

Spośród tej części wystąpień chyba najbardziej nie do końca dobrze zrozumianym (trafionym, reprezentatywnym???), było wystąpienie przedstawiciela Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP – o ile dobrze pamiętam. Związane było to właśnie z faktem występu wielu osób zdecydowanie źle czy wręcz fatalnie doświadczonymi polskimi sądami i prokuratoriami, i choć już w pierwszych słowach na mównicy padły słowa że to reprezentacja głównie osób pracujących w prokurraturach na stanowiskach administracyjnych, pomruk niezadowlenia był na sali odczuwany wyraźnie. Wystąpienia poszczególnych organizacji zakończyły się ok. godz. 15.40 a następnie głos zajął przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda. To wystąpienie jest i chyba będzie, najdłużej rozprawianym tematem wczorajszego spotkania na wielu płaszczyznach, więc i tu się do niego nie odniosę, bowiem wolę poczekać do tego co nastąpi a nie co mogłoby z tego wyniknąć. Wróżeniem z fusów się nie zajmuję a wśród takiej róznorodności jak wczoraj, to tylko autentyczny jasnowidz byłby w stanie odgadnąć cóż z tego wyniknie.Tak więc po tej przemowie, nie da sie ukryć momentami bardzo mocnej ale i jakże prawdziwej, Piotr Duda na mównicę zaprosił Pawła Kukiza.

Również i tego wystąpienia omawiał nie będę, choć szczerze powiedziawszy dowcip o gadce w przedziale i "opędzlowaniu" kanapek był naprawdę niezły choć mocno demagogiczny.

Później nastąpiła przerwa i zgromadzeni mogli zjeść gorący posiłek czy napić się kawy lub herbaty albo jak w przypadku palaczy zapalić sobie papieroska, oczywiście na zewnątrz, tym bardziej że wyjątkowo ładna pogoda była choć mroźna.

Po przerwie rozpoczęto wystąpienia problemowe, były one dłuższe i dotyczyły konkretnego tematu a także obejmowały znacznie mniejszą liczbę uczestników.

Na początek wystapił prof. Marcin Zieleniecki ekspert prawny Solidarności, z tematem dotyczącym referendum i aspektami wokół organizacji tegoż oraz prawnych konsekwencji z tym związanych. Wystąpienie to było nader ciekawe i jako element porównawczy przywołane były tu Węgry i tamtejsze zapisy konstytucyjne dotyczące tego elementu demokracji bezpośredniej. Nie jestem konstytucjonalistą ale na koniec zabrakło mi w ustach p. Profesora do tego prawnika najzwklejszego uczciwego stwierdzenia, że aby mogły się dokonywać te wszsystkie możliwości referendalne o jakich była mowa i aby były one skuteczne, wpierw należałoby jednak zmienić Konstytucję. Nie wiem być może byłem przygłuchy ale nic takiego nie słyszałem a bez tego cała ta mowa, niezmiernie ciekawa, jest jak to mawiają ... o kant tyłka rozbić.

Kolejnym na scenie był Andrzej Czachor prezentujący zalety Jednomandatowych Okręgów Wyborczych. W sumie jego prelekcja okraszona prezentacjami wizualnymi, ograniczona była do dwóch tez, że obecnie obowiązująca ordynacja proporcjonalna jest zupełnie do bani i że należy sobie ją całkowicie wybic z głowy, oraz że jedyną alternatywą jest ordynacja JOW. Wszystko pewnie byłoby OK, gdyby jednak nie tak skrajnie narzucony wywód.. Nie dane zatem było nam usłyszeć o pewnych nielicznych ale w jakimś niewielkim zakresie jednakl zaletach wybórów prporcjonalnych oraz zagrożeń i swoistych wad, podczas wyborów JOW. Zatem prezentowano owoc z okładki kolorewgo miesięcznika, zachwalając go ale nie pozwalając dotknąć. Mnie, nieszczególnie pozytywnie nastawionego do JOW ale tez nie ciosającego na tym systemie kołków, p. Czachor zupełnie nie przekonał a wręcz posiał kilka wątpliwości.

Następnym mówcą był Jerzy Jachnik, Prezes Stowarzyszenia Przeciw Bezprawiu z Bielska Białej, który zaprezentował kilka znanych wcześniej włąsnych pomysłów odnośnie wymiaru sprawiedliwości..

Po tym wystąpieniu głos zabrał Rafał Górski z łódzkiego INSPRO czyli w skrócie, inicjatywy pt "Obywatele decydują". Z tego wystąpienia tak naprawdę za wiele nie pamiętam ale wzbudziło ono we mnie spory niepokój. Akurat cała ta inicjatywa zalatuje mocno "instytucjonalnością" kreującą się na zupełnie niezależną organizację, tym bardziej że finansowaną (choć pewnie w niewielkim zakresie) z funduszy pochodzących z dotacji budżetowych naszego państwa a byc może tez środków z Unii lub jeszcze innych z zagranicy. W każdym razie, spontaniczności tu nie znalazłem.

Jedynym śladem po tym wystąpieniu pozostała mi przytoczona myśl (dotyczyło to w zamierzeniu, długotrwałego zasiadywania w Sejmie) że – Jeśli za długo się przebywa w okopie, to po jakimś czasie trudno odróżnić jego krawędź od linii horyzontu.

Teraz na scenę wkroczył Marek Lewandowski z Solidarności, odczytując przesłanie sptkania pt Platforma Oburzonych a skierowane do Prezydenta RP. Trudno mi sie tu odnieść co do celowości nie tylko odbiorcy tego apelu jak i jeje samej treści, w momencie iż w sumie odbyło się dopiero jedno (pierwsze) spotkanie jakiejś bliżej nieokreślonej grupy inicjatywnej lub ruchu obywatelskiego, bez ustalonej jeszce reprezentacji. Nie wiem czy był to strzał w stopę czy w powietrze ale skoro się nie angażuję, więc zamilknę.

Jeszcze było kilka wystąpień, w tym dość ciekawe Jarosława Ziemlińskiego który akurat miał kilka uwag odnośnie do tak szeroko wczoraj afiszowanych JOW-ów, i że nie uważa że ten sposób wyłaniania reprezentacji społecznej sprawi że będzie w Polsce lepiej i że być może gdyby wymiar sprawiedliwości działął skutecznie i tak jak powinien, to nie byłóoby żadnych pomysłów referendlanych czy JOW-owych.

Na koniec na scenie pojawili się już razem Paweł Kukiz i Piotr Duda i po krótkim podsumowaniu,

pożegnali pozostała publiczność której pod koniec już nie za wiele pozostało, bowiem jesli z początku było może z 500-600 osób, po przerwie już ok. 200, to pod sam koniec nie wiem czy ledwie 100 dałoby się znaleźć.

Niewątpliwie największe wrażenie wywarł na mnie oraz kilku osobach, Tomek Pietruszka z Wrocławia, dodajmy młody człowiek który zimą ub. Roku wraz innymi zainicjował alcję przeciw ustawie ACTA i do tego bardzo skutecznie. Wydawał się być w dalszym ciągu mocno aktywnym gdyż jak sam to powiedział, nawet nie zdawal sobie sprawy z tego jak bardzo skomplikowana jest organizacja panstwa i jednocześnie jak bardzo to państwo jest w stanie manipulować swymi decyzjami wbrew woli społeczeństwa które je stanowi. Mówił tez o kilku sprawach jak np. o braku pośród jego rówieśników jakichkolwiek podstaw wiedzy o państwie i że wg niego jest to nieco ponad 90% nieświadomych swych praw nastolatków.

Jeszcze wiele róznych spraw i wątków przewijało się na tej sali ale sądzę że ślady tego spotkania znajdą się na wielu innych wpisach czy relacjach wideo.

 

Poniżej jeszzcze krótka fotorelacja

"Mury runą"  witały uczestników spotkania przy bramie nr2

"zaprzyjaźnione" choć nie z wszystkimi telewizje, już na posterunku technicznym

Podest dla kamer transmitujących spotkanie

Sala plenarna ok. 30 minut przed rozpoczęciem spotkania

Michał Fabisiak, dzielnytata.pl

Wincenty Koman, Stowarzyszenie ARKA

Krzysztof Bukiel, OZZL

Jerzy Kowalski, PIPH

Stanisław Kowalczyk "Paprykarz" - Panie premierze, jak żyć?!

Stanisław Fudakowski, Godność

 

 

roko
O mnie roko

... Swój albo ... do końca :) Nie Masz z Kim jechać na narty, zajrzyj Drauzio Varella - W dzisiejszym świecie wydaje się więcej pieniędzy na środki zwiększające potencje czy silikon dla kobiet, pięć razy więcej niż na lekarstwa przeciw chorobie Alzheimera. Wynika z tego, że za kilka lat, będziemy mieli mnóstwo starych kobiet z dużymi biustami oraz starych mężczyzn z twardymi członkami. Za to Nikt z Nich nie będzie w stanie sobie przypomnieć do czego im to jest potrzebne!!!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka