„W Stalowej Woli dojdzie na tydzień przed wyborami parlamentarnymi do sądu nad Powstaniem Warszawskim. Oskarżycielami dowódców zbrojnego zrywu zakończonego klęską będą prezydent Andrzej Szlęzak i Janusz Korwin-Mikke z Kongresu Nowej Prawicy.”
W zasadzie świat widział większe idiotyzmy, ale kiedy jeden polityk z drugim prezydentem wpadają na tak chory pomysł sprawiedliwości społecznej sądu historii to pozostaje albo współczuć i pokiwać ze smutkiem głową nad faktem zaniku szarych komórek, albo zastanowić się do czego to człowieka doprowadza zbyt bliskie obcowanie z „kulturą współczesną” .
Pomylenie pojęć decyzji o Powstaniu , jako przewidywanym opanowaniu miasta w okresie kilku dni ( bo na tyle były planowane działania zbrojne) i tym samym postawieniu Rosjan przed faktem dokonanym (czyli funkcjonowania Polskich władz jako legalnych gospodarzy stolicy i kraju) z masakrą jaka dokonała się w wyniku zbrodniczego pozostawienia przez Rosjan Niemcom wolnej ręki w niszczeniu Warszawa to coś więcej niż błąd.
To zakrawająca na chamstwo manifestacja głupoty, totalna obrzydliwa obrzydliwość, nekrofilia nad tysiącami ofiar i niegodziwość popełniana w rytm wyborczych przyśpiewek ! Wszystko, byle by zostać zauważonym, wszystko, byle by mówili...
Idąc w tym rytmie jutro urządzimy spektakl nad tymi co bronili Grodna , , wyzwalali Wilno i Lwów , latami walczyli z UB i NKWD– bo ich przełożeni przecież też wiedzieli jak to się skończy i powinni stanąć przed „moralnym osądem historii”.
Czy my aby wszyscy gdzieś nie zgubiliśmy zdrowego rozsądku ? Czy musimy godzić się na takie obłudne, haniebne, załgane obrzydliwe obrzydliwości ?
Oczywiście użyte w tekście sformułowania przynoszące skojarzenia z pewnym znanym posłem są czystym przypadkiem.A sam tekst jest swego rodzaju testem na granice wolności słowa.