Od chwili akcji Sakiewicza tuż po śmierci A.Leppera wiadomo było, że wcześniej czy później odpowiedni czynniki będą musiały zareagować. A broniąc swoich promotorów nie powstrzymają się od medialnych wrzutek, aluzji i pomówień.
No i stało się. Dzisiejsza prasa właśnie donosi – A.Lepper zadawał się z panienkami z agencji towarzyskich i mafią. I to zapewne mafijne porachunki go wykończyły
Ta obrzydliwa , „zapodana” tuż przed pogrzebem wiadomość powinna zniesmaczyć każdego.
I proszę nie tłumaczyć jej tabloidyzacją kultury. To ani pierwsza ani ostatnia prowokacja. I nie pierwsza zasłona dymna chroniąca rządzących przed odpowiedzialnością.
Płacimy teraz koszty za cichą zgodę na „róbta co chceta” .
AUTOROWI TYCH SŁÓW ŻYCZĘ , ŻEBY PO JEGO ŚMIERCI POJAWIŁY SIĘ PODOBNE NEWSY ~!