rolikman rolikman
428
BLOG

Sąd nad psychiatrią?

rolikman rolikman Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Poczynania psychiatrów sądowych zaangażowanych w sprawę Andersa Breivika, który w lipcu 2011 roku dokonał krwawych zamachów w Oslo i na wyspie Utoya, budzą wśród komentatorów na całym świecie coraz więcej wątpliwości. Dotyczą one nie tylko kondycji współczesnej psychiatrii, ale również niektórych jej funkcji społeczno-politycznych.

Przypomnijmy, że biegli psychiatrzy uznali początkowo Breivika za osobę niepoczytalną diagnozując u niego schizofrenię paranoidalną. „Breivik żyje w swoim urojonym świecie. Co do tego nie ma wątpliwości”, stwierdzili z przekonaniem lekarze. Jednak bardzo szybko diagnoza ta spotkała się z gwałtowną krytyką oraz sprzeciwem nie tylko ze strony polityków, mediów oraz dużej części opinii publicznej, ale również samego Breivika, który sam siebie uważa z za w pełni poczytalnego. Pod rosnąca presją norweski sąd wyznaczył nowych biegłych do zbadania stanu zdrowia „terrorysty” i tym razem, zgodnie z oczekiwaniami, orzekli oni, że Breivik jest całkowicie „zdrowy”. „Nie znaleźliśmy u niego żadnych oznak psychozy”, oświadczyli lekarze dodając, że zbrodnia, jakiej się dopuścił , była zbyt skomplikowana, aby mogła jej dokonać osoba psychotyczna.

Mamy zatem sytuację, w której opinia jednych psychiatrów unieważniła diagnozę postawioną przez drugich psychiatrów i nie do końca jest jasne, jakie były medyczne przyczyny tej nagłej zmiany. Co prawda, nie znamy danych klinicznych będących podstawą obu wykluczających się orzeczeń, ale wydaje się, że nie mogły być ona solidne, skoro tak łatwo przyszło psychiatrom jedną diagnozę zamienić w drugą. Zakładając, że między jednym a drugim badaniem pacjent cudownie nie ozdrowiał, musimy przyjąć, że choroba a następnie jej brak u Breivika to stany powstałe wyłącznie z mocy opinii  psychiatrów, które same w sobie mają moc sprawczą i - niczym magiczne zaklęcia - „zdrowych” zamieniają w „chorych”, a „chorych” w „zdrowych”.

Na pierwszy rzut oka cała wydaje się co najmniej dziwna. Jednak powiedzmy sobie szczerze - ani sądowi, ani lekarzom nie chodzi ustalenie rzeczywistego stanu psychicznego Breivika, nie chodzi o postawienie mu prawdziwej diagnozy medycznej, ale o jej skutki prawne oraz wpływ na przebieg procesu (...)

Przeczytaj cały artykuł w portalu Nowa Debata

rolikman
O mnie rolikman

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości