Chwalę pod niebiosa Jezuitów, a konkretnie ich Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy za wydanie książki Zygmunta Baumana "Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy". Do czytania pod choinką, jeśli nie cała krew Wam odpłynie do żołądków. Gdzie jest miejsce "nowych ubogich"? "Poza zasięgiem naszego wzroku". Dedykuję bezkrytycznym apologetom i ortodoksom religii zwanej Kościołem Kapitalistycznym.
Dziwię się Krytyce Politycznej co nieco, że swoją działalność wydawniczą rozpoczęła okołoleninowską ksiażką Żiżka. To taki gest symboliczny, cokolwiek fircykowaty intelektualnie. Pokazanie palucha "fuckowego" prawicy? Gest malego chłopca? Czekam na kolejne odsłony i mam nadzieję, że podczas prezentacji kolejnych tomów, idei ich wyboru będzie bronił Pan Sławomir Sierakowski, bo podczas dysputy wokół Żiżka współtowarzysze polegli pod szablami intelektu i rozumności Pani Agaty Bielik.
I o tekście Michała Cichego w światecznym wydaniu Gazety Wyborczej ciepło myślę. Czasem jedno przepraszam mówi więcej o człowieku niż cały tom bełkotliwego jadu.
I jakiegokolwiek jadu sobie i Państwu nie życząc, życzę dystansu do siebie, mniej chamstwa w dysputach, nieużywania słowa żenujący, kaskady finezyjnych złośliwości - zaskakiwania swoimi poglądami, umiejętności robienia wbrew samym swoim. I zdrowia i pogody ducha, jeśli ktoś posiada. Ducha, jeśli ktoś posiada.
