PAP
PAP
Ronin. Ronin.
1013
BLOG

Niewesoła refleksja przed niedzielną Eucharystią

Ronin. Ronin. Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 93

Jestem katolikiem.

Wierzącym i praktykującym człowiekiem kościoła.

Nie istnieje bowiem niepraktykujący katolik.

Podobnie jak nie istnieje katolik który wierzy w Boga lecz nie wierzy w kościół katolicki.

To proste.

I oczywiste.

Dla każdego katolika.


Ale dlaczego o tym piszę ?

Bo mam wątpliwości.

Tak, wiem. Wątpić jest rzeczą ludzką.

Po to Pan dał nam wolną wolę.

Ale moje wątpliwości zaczynają mnie uwierać.

Nie obawiam się o siebie. Bynajmniej.

Wydaje się, że fundamenty mojej wiary są niezachwiane.

Moja troska dotyczy kościoła. Mojego kościoła.

Temat jest trudny i dlatego trzeba mówić o nim wprost.  Chodzi mi o pedofilię wśród duchownych.

Tak, wiem. Pedofile to margines wśród księży kościoła katolickiego. I wiem również, że zdarzają się wśród nauczycieli, polityków, harcerzy czy urzędników.

Nie w tym rzecz.

Ludzie są ułomni. Czasem chorzy. Bywają też zdeprawowani.

A kim my jesteśmy aby sądzić ?

Nie o tym zresztą jest ta notka.

Nie zamierzam rozpisywać się na temat kolejnych afer ze skrzywdzonymi dziećmi w roli głównej.

Media są pełne takich treści.

Zbyt pełne jak dla mnie.

Zastanawia mnie co innego.

Dlaczego kościół, instytucja która trwa już dwa tysiące lat i przetrwała wiele burz, nie radzi sobie lub bardzo słabo radzi sobie z problemem ?

Papież Franciszek odwiedzający właśnie Irlandię po raz kolejny przeprasza i prosi o wybaczenie.

To w sumie dobrze. I ładnie z jego strony.

Ja jednak oczekuję czegoś więcej.

Bezwzględnego usuwania pedofili z kościoła oraz równie bezwzględnego wydawania ich organom ścigania.

Niezależnie od tego czy działo się to w Afryce, USA czy katolickiej Irlandii lub Polsce.

Nie chcę aby mój kościół kojarzył się komukolwiek z homoseksualizmem czy pedofilią.

Nie godzę się na to.

Ukrywanie przestępców, dla mnie osobiście zbrodniarzy, czy pozorowanie kar wewnątrz kościoła, takich jak zmiana parafii to dla mnie współudział w przestępstwie.

I czas z tym skończyć.

Trzeba przyjąć taktykę zera tolerancji.

I skutecznie zwalczyć ten problem, czy lobby jeśli takowe istnieje.

Ogniem i mieczem lub rozpalonym żelazem...

A nawet rozpalić stosy jeśli będzie trzeba, aby obronić kościół...

Bo to jest zło w czystej postaci.

Jeśli posłużyć się terminologią katolicką, to największy tryumf złego nad kościołem Pana.

Oczywiste, że kościół pomimo różnych patologii które go dotykają robi tysiąckroć więcej dobrego niż złego ... 

Jednak źli ludzie w kościele powodują, że dobrzy zaczynają w niego wątpić ...

A po co ?

Ten problem powinni załatwić ludzie kościoła. Dobrzy parterze i wierni.

Raz na zawsze.


Ronin.



Ronin.
O mnie Ronin.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo