rudowlosa rudowlosa
876
BLOG

współczesna literatura brytyjska nie daje rady!

rudowlosa rudowlosa Kultura Obserwuj notkę 8

 

"Wyznania złej matki" Stephanie Calman

Kilka miesięcy temu przeczytałam "Wyznania nie do końca dorosłej". Zachwalałam tę książkę jako dowcipną, lekką, życiową, mądrą. I mówiłam, że poluję na pierwszą część, bo "Wyznania nie do końca dorosłej" to część druga.
No i w styczniu upolowałam! "Wyznania złej matki" - wyznania kobiety, która jednocześnie chciała i nie chciała dzieci. Która panicznie bała się porodu. Która za nic nie chciała być matką taką, jak jej matka.
Mimo lęków i wątpliwości, zdecydowała się.
I od tego momentu zaczyna się opis wpadek młodej mamy: picie alkoholu w czasie ciąży, zapominanie o wizytach lekarskich, zwrócenie uwagi przez lekarza, że dziecko ma ubrudzone buty (i bardzo długie przeżywanie matki), bójki syna w przedszkolu, spadanie dzieci ze schodów, bo nikt ich nie pilnował etc.
Autorka apeluje do matek: wyrzućcie poradniki na śmietnik! One tylko dołują.
Myślę, że to świetna lektura dla każdej z mam, dowodząca, że nie ma matek idealnych, każdemu zdarzają się błędy, a zadrapanie na czole u ukochanego dziecka, to nie jest koniec świata.
Ja tę książkę sobie na pewno kupię i będzie to mój prezent numer jeden, kiedy moje przyjaciółki zaczną rodzić dzieci!


"Opowieści młodych mężatek" Adele Parks

No nie lubię takich bestsellerów.
I chociaż dzięki Stephanie Calman trochę zaczęłam się do nich przekonywać, Adele Parks udowodniła, że niepotrzebnie.
Pozycja ma moim zdaniem świetny tytuł, który przyciągnął mnie do regału z książkami podczas zakupów w Tesco.
Więc odnalazłam lekturę w bibliotece, wypożyczyłam i nie rozumiem, skąd ten tytuł, skoro główną bohaterką jest rozwódka z kilkuletnim stażem i dwoma synami na poziomie 3 klasy szkoły podstawowej.
Czytając, zapoznajemy się z jej doświadczeniami z kolejnych randek, które najpierw aranżują jej przyjaciele, na które potem umawia się przez internet.
Bohaterką numer dwa jest nowa żona byłego męża Rose (głównej bohaterki). Nie jest ona jednak tytułową młodą mężatką, ponieważ jej małżeństwo trwa około 6 lat! Ta kobieta to zimna suka, koncentrująca się na karierze zawodowej, spędzająca w pracy nadgodziny, po to by nie musieć czytać swojej córce bajek na dobranoc. (Nie ja ją tak oceniam, to jest wyraźny cel autorki, by Lucy w oczach czytelniczek miała miano suki.)
Gdy jej małżeństwo przechodzi kryzys, pod wpływem alkoholu zdradza męża z najmniej atrakcyjnym kolegą z pracy. Wtedy zmienia się diametralnie, staje się rodzinna i czuła wobec córki.
Ostatnia z bohaterek to lojalna przyjaciółka obydwu wyżej opisanych - żona z kilkuletnim stażem, matka, która na kartach powieści spotyka faceta, z którym miała romans tuż po swoim ślubie. Czytelnicy zawdzięczają jej jedyne napięcie w książce, bo do końca nie wiadomo, czy ponownie wda się z nim w romans, czy jednak nie...
Poza tym oceniam książkę raczej słabo. Wizerunki kobiet są zróżnicowane, jednak nie ma w nich niczego nowego, odkrywczego czy naprawdę interesującego...


"Dziecioodporna" Emily Giffin

Kończę czytać i ubolewam nad tym, że to zwykłe czytadło, historia jak każda inna, która tak naprawdę gówno mnie obchodzi.
Bohaterka? Kobieta, 35 lat, dobra praca, udany związek.
Nagle kryzys, bo on poczuł, że chce mieć dzieci. Ona nie chce. Ich ślub poprzedziła umowa: nie będą mieć dzieci.
Na dodatek wokół bohaterki wszystko krąży przy temacie dzieci: jedna siostra ma ich dwójkę, druga bardzo chciałaby być matką, ale jest bezpłodna, zaprzyjaźnione małżeństwo właśnie spodziewa się dziecka, a i najlepsza przyjaciółka po rozstaniu z żonatym facetem, okazuje się być w ciąży.
Główna bohaterka jest pewna, uparci twierdzi, że nie chce być matką.
Denerwuje mnie w tej książce to, że nie jest to czymś naturalnym. Ona sama ciągle powtarza w ironiczny sposób stereotypowe teksty, że nie jest się przecież prawdziwą i pełnowartościową kobietą, kiedy nie ma się dzieci. Kreuje się przez to na trochę nienormalną i nazbyt wyemancypowaną. A wydaje mi się, że dzisiaj w Polsce kobiety bezdzietne nie budzą już aż takiego zainteresowania, a co dopiero powiedzieć o USA i Nowym Jorku, gdzie toczy się akcja powieści! Na dodatek w końcu dopadają ją wątpliwości i - ach! - w imię miłości jest gotowa do poświęceń.
Podobnie jak w przypadku "Opowieści młodych mężatek", urzekł mnie świetny tytuł powieści - miałam nadzieję na niezłą, feministyczną lekturę. Niestety spotkało mnie gorzkie rozczarowanie...

rudowlosa
O mnie rudowlosa

jestem ruda, przez którą już dwunastu uwierzyło w cuda. jestem ładna i cwana, mam haka na każdego pana.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura