To tak a propos:
1) obiecanych przed wyborami samorządowymi inwestycji w moim mieście.... (co z nich dzisiaj zostało?)
2) tego, że Balcerowicz jest już "be", a wcześniej był "aja" (bo liczy się kasa i władza misiu, a nie jakaś tam teoria)
3) OFE - miałem na plaży leżeć, jak niemiecki emeryt a tu pewnie mi do 100 wiek emerytalny podwyższą...
4) odpolitycznione media - miały być, a okazuje się, że wywalili "nieprawomyślnych" dziennikarzy (od razu mówię, że wcale nie podzielałem ich poglądów)
5) za "Poznań stawia na sport" (a gdzie te sekcje kosza, siatki, boksu, i innych?), gwiazdkę zamiast koziołków, dziury, niby najlepsze w Polsce światła (jak cholera...)
6) wszelkiej maści polityków od lewa do prawa ściemniających ile wlezie niesprawdzalnymi receptami na szczęście wieczne
I niech mi nikt nie próbuje udowadniać, że gdyby rządziła partia X to byłoby ok. Dla mnie to jest jedna "banda, nad wyraz pasożytnicza"....