DLACZEGO TYLKO DZIEŃ?
To świetny pomysł. Jestem za. Wszak warunek: nie jeden dzień bez PiSu , ale więcej, dużo więcej. Nie miesiące nawet, ale jeszcze więcej. Przecież temu szaleństwu należy wreszcie powiedzieć dość.!
Pani Gosiewska wie, że o tych , którzy twierdzą, że pod Smoleńskiem dokonano zamachu, mówi się, że to wariaci. Mimo to , z jeszcze większą zajadłością swoją bajeczkę powtarza. Przypadek dla psychologa. Podobnie wniosek do sejmowej Komisji Etyki o ukaranie premiera. Polityczne niemowlę zauważy, że to tylko prymitywna próba ustawienia na tym samym poziomie wniosku zgłoszonego przez PO, za amok w jaki wpadli przyboczni prezesa podczas sejmowej debaty. Usiłuję znaleźć jakieś sensowne wytłumaczenie zachowań Kempy, Błaszczaka, Kaczyńskiego , Brudzińskiego – nie ma. Tego nie da się wytłumaczyć chęcią pozyskania punktów u prezesa czyli lizusostwem. Nie da się też tego tłumaczyć temperamentem . Powtarzany przez nich argument, że kieruje nimi jedynie chęć dotarcia do prawdy – jest widocznym gołym okiem kłamstwem, chamskim oszustwem. Szafowanie argumentami, że działają w imieniu społeczeństwa, w imieniu ludzi, w imieniu pogrążonych w traumie rodzin ofiar katastrofy – to słowa w które sami nie wierzą. Nie mogą w nie wierzyć, bo nie mają ani mandatu wszystkich rodzin, ani mandatu większości społeczeństwa. Zatem jest to tylko zwykła gra w nadziei iż może da się coś ugrać.
Owszem , jest garstka ludzi która wznieca temat. Jest kilkaset osób, które uczestniczą w marszach z pochodniami. Ale to wszystko. Nie. Jeszcze są dyżurni krzykacze, którzy za chwilę rzucą się, by dać upust swojej elokwencji . By pokazać jacy to z nich patrioci i poszukiwacze prawdy, obrońcy godności, stróże demokracji i polskiej flagi. Zaraz będziemy mogli przeczytać ich plugastwa. Będą się popisywać. Przypominam – Pani Gosiewska twierdzi, że mówią o Was, że jesteście wariaci.
Ludzie – słowo, którym szaleńcy często szafują w przekonaniu iż słuchacze przyjmą to jako sygnał iż stanowią większość – tak naprawdę w swojej większości mają dość tragedii, dramatu i słów z nimi związanych. Mają dość nazwisk które do sprawy wciąż powracają.
Najnowszy apel o chwilę, o dzień, o tydzień bez Smoleńska, bez PiSu, bez ich szyderczych, nadętych, często a nawet niekiedy przestraszonych min przychodzi w samą porę. W ogromnej większości zaczynamy już być tym wszystkim zmęczeni. Może warto by było zastanowić się nad jakimś ruchem, działaniem, przedsięwzięciem , które ostatecznie przekonałoby znaczące redakcje, znaczących komentatorów , liczących się polityków, że tę grupkę fanatyków należy omijać, udawać , że nie istnieją. I tak będą istnieć. Zapewni im to milioner Rydzyk. Więc nie będzie można mówić o jakiejś cenzurze. Wręcz przeciwnie. Większość społeczeństwa – tak, ta większość widoczna przy urnach wyborczych, większość widoczna w sondażach – tak, to jest ta większość, która ma już dość rozrób i podjudzania, ma dość kłamstw i bajdurzenia, ma dość ośmieszania nas jako Polaków w świecie, większość, która oczekuje spokoju w kraju przyjmie z zadowoleniem kilka dni, tygodni, oby miesięcy bez Kempy, Brudzińskiego, Błaszczaka, Kurskiego itd.
Tę inicjatywę warto, trzeba poprzeć!