Rybitzky Rybitzky
3352
BLOG

Red. Kublik na tropie, czyli włoska robota w TVP

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 19

Kolejny ciekawy przykład swojego dziennikarskiego stylu zaprezentowała nam pani redaktor Agnieszka Kublik. W sobotniej "Gazecie Wyborczej" w typowym dla siebie egzaltowanym tonie zaatakowała władze TVP (oczywiście byłe – rzecz dotyczyła okresu prezesury Romualda Orła, jak podkreśla Kublik "prezesa z nadania PiS") za odrzucenie oferty koprodukowania włoskiego filmu o bitwie pod Wiedniem.

Tekst red. Kublik jest fascynujący w całości.Przyznam jednak, że nie mam teraz ani czasu, ani ochoty, by poddawać go szczegółowej analizie. Zacytuję więc kilka znamiennych fragmentów. Przede wszystkim początek:

Dostałam list: „Nazywam się Alessandro Leone, jestem producentem filmowym i zajmuję się promocją kultury polskiej we Włoszech oraz dystrybucją polskich filmów. Chciałem TVP zainteresować współpracą przy produkcji filmu »Bitwa pod Wiedniem «”.

Włoch ma 35 lat, mówi po polsku. Twierdzi, że kocha Polskę. Promował we Włoszech m.in. "Katyń", "Popiełuszkę", filmy Kieślowskiego. Starał się, by TVP wzięła udział w produkcji "Bitwy pod Wiedniem".

Dziennikarka "GW" stopniowo rozwija dramatyczną narrację, nadal bazując na relacji włoskiego producenta. Signor Leone spotkał się z przedstawicielami TVP i uznał, że zgadzają się oni na sfinansowanie realizacji filmu. Nagle jednak wydarzenia przybrały smutny obrót:

Po tej rozmowie Włoch był pewny, że ma koproducenta - śle do TVP dokumenty niezbędne do podpisania kontraktu (m.in. oszacowane zyski TVP - 15 mln zł). Dostaje zapewnienia szefowej biura wymiany krajowej i międzynarodowej Marii Nadolnej, iż "telewizja jest w trakcie przygotowywania kontraktu". W lipcu 2010 r. doszło do spotkania prezesa RAI i prezesa TVP Romualda Orła (też z nadania PiS). (…)

Potem znów negocjacje. Leone wie, że przez siedem miesięcy TVP go zwodziła i odwlekała jakiekolwiek decyzje. (…)

TVP zerwała rozmowy na dwa tygodnie przed planowanym terminem budowy scenografii.

Po ujawnieniu tej nieznanej dotąd zbrodni PiS, red. Kublik przystąpiła do wychwalania produkcji signora Leone:

"Bitwę pod Wiedniem" reżyseruje Renzo Martinelli (reżyserował m.in. "Barbarossę"). Zdjęcia do filmu ruszyły 2 maja. W filmie zagra ponad 100 aktorów (z Polski, USA, Włoch, Rumunii, Turcji, Grecji, Kanady, Hiszpanii i Francji), 10 tys. statystów, 3 tys. koni. Planuje się 16 tygodni zdjęć w Europie. W Polsce - na Zamku Królewskim w Warszawie, w Pałacu w Wilanowie, Pałacu w Łańcucie, Zamku w Krasiczynie, Klasztorze Dominikańskim w Krakowie.
Króla Jana III Sobieskiego nie zagra Harvey Keitel (jego wynajęcie okazało się za drogie). Postać tę ma zagrać reżyser i aktor Jerzy Skolimowski. Zagra też Amerykanin Murray Abraham (Oscar za rolę Salieriego w "Amadeuszu" Formana). Poza tym m.in. Alicja Bachleda-Curuś, Daniel Olbrychski, Borys Szyc, Andrzej Seweryn, Piotr Adamczyk.

W tym wszystkim red. Kublik zapomniała wspomnieć o kilku drobnych faktach. Otóż Renzo Martinelli faktycznie wyreżyserował już jedną historyczną superprodukcję. Jego "Barbarossa" z Rutgerem Hauerem w roli tytułowej kosztowała 12 mln euro, czyli tyle samo, co film o odsieczy wiedeńskiej. Tyle tylko, że wyświetlony w kinach obraz zarobił... 850 tys. euro. W dodatku podczas realizacji "Barbarossy" pojawiły się podejrzenia o przekręty finansowe.

W rzeczywistości więc opisywaną tak barwnie przez red. Kublik sytuację da się streścić następująco: Do dyrekcji TVP zgłosili się filmowcy, którzy ponieśli jedną z największych klęsk finansowych w historii włoskiej kinematografii. Zaczęli łudzić wizją rzekomych milionów do zarobienia. TVP zapewne sprawdziło, z kim ma do czynienia i temat się zakończył.

Na szczęście signor Leone doczekał happy endu swojej polskiej przygody. Znaleźli się ludzie, którzy pozwolą jemu oraz signor Martinelliemu pozostać w interesie.

Po zerwaniu rozmów z TVP Leone szybko dogaduje się z ITI Cinema i Monolith Films. - Dla nas udział w tej produkcji to wielka reklama, bo wiemy, że pokażemy go na całym świecie - mówi "Gazecie" szef Monolith Mariusz Łukomski. Leone dostał też wsparcie od Państwowego Instytut Sztuki Filmowej. Na koprodukcję zdecydowała się turecka telewizja.

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka