Dziś, zamiast tekstu będą dwa zdjęcia, jedno nad, a drugie pod notką, - skłaniające ku adwentowej refleksji.
Fraza „W NATURZE POLSKIEJ JEST JAKIŚ BŁĄD ” to tytuł pierwszego polskiego filmu dokumentalnego w reżyserii Krzysztofa Miklaszewskiego, - o Włodzimierzu Tetmajerze, malarzu i grafiku, jednym z czołowych twórców Młodej Polski. Film zrealizowano w 75- rocznicę śmierci malarza.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa )
Post Scriptum
Komentator piszący pod nickiem @batnaprzygłupów [7 grudnia 2023, 08:04] dodał do notki następujący komentarz:
„O narodzinach kompleksu wobec Zachodu oraz źródłach zaprzaństwa i ojkofobii” prof. Andrzej Nowak …”
https://twitter.com/JSaryuszWolski/status/1732233177622519965?t=M5k1-zI-Gn5o1OtGQhZkIw&s=19
...............
Więc po odsłuchaniu siedmiominutowej wypowiedzi prof. Andrzeja Nowaka tak odpowiedziałem na ten komentarz:
@echo24 [7 grudnia 2023, 09:59]
"Jarosław Kaczyński walcząc z rzekomą ojkofobią niedemokratycznymi metodami dyktatorskimi sprawił, iż podzielił naród bardziej, niż którykolwiek z poprzednich władców.
I dlatego właśnie, w październikowych wolnych wyborach, z natury kochający wolność suweren pokazał niedoszłemu 'zbawcy narodu' czerwoną kartkę..."
Najtrafniejszy komentarz:
skamander [7 grudnia 2023, 13:54]
Panie Krzysztofie, pokazał Pan dużo więcej niż tylko porównanie pewnych zdarzeń w historii naszego Kraju. Otóż pierwsze zdjęcie dotyczy momentu naszego zniewolenia przez Sowiecką Rosję i ci milicjanci bronią symbol narzuconych i nie chcianych przez Polki i Polaków wartości. To nam narzucono, a większość polskiego społeczeństwa nie chciało Orła bez korony i na ścianach portretów Lenina czy Stalina lub Rokossowskiego. Również pomniki stawiane tym osobom były nie miele widziane w polskim krajobrazie. Okupant, i usłużni mu kolaboranci, musieli bronić tych obiektów przed gniewem Narodu. Ale wszyscy wiedzieli, że ta sytuacja jest nam narzucona tak, JAK CAŁY SYSTEM został wówczas nam narzucony pod lufami sowieckich czołgów.
Drugie zdjęcie wbrew pozorom stanowi podobny przykład. Narzucono Narodowi obowiązkowego bohatera w osobie Lecha Kaczyńskiego. Po katastrofie pod Smoleńskiem powstał mit założycielski wielkości Lecha Kaczyńskiego. Zniszczono autorytet Lecha Wałęsy a w to miejsce wciśnięto mit o wielkości nowego bohatera, którego wykreowano po 10 kwietnia, czyli po dniu śmierci Lecha Kaczyńskiego. Ale w tej katastrofie zginęło łącznie 96 Osób! Dlaczego tylko Lech Kaczyński został bohaterem i stawiano Mu wszędzie pomniki jak JPII. Jakiego wielkiego czynu dokonał Lech Kaczyński, że spoczął na Wawelu? Z Jego prezydentury pamiętam ciągłą kłótnię o krzesło. Czyli znowu mamy sztucznie wykreowanego bohatera, którego musi czcić całe polskie społeczeństwo. I na to nie było zgody w odczuciu wielu Polek i Polaków. Dlatego znowu musiano postawić kordon Policji wokół pomnika. Historia zatoczyła koło.
Pragnę też odnieść się do wypowiedzi pana prof. Nowaka. Pan profesor odniósł się do wieku XVII w naszej historii i dostrzegł partyjkę francuską, której odpowiadał autorytaryzm francuski, i na tym tle stworzył opowieść o złej miłości do wrednego Zachodu, co dzisiaj jest przecież na sztandarach Prawa i Sprawiedliwości. Ale w tym czasie w Polsce byli też zwolennicy carskiej Rosji czy Prus. To jednak dalsza historia. Mamy bliższą i warto przypomnieć Romana Dmowskiego, twórcy w Polsce Narodowej Demokracji (Endecji), który otwarcie wypowiadał się za zbliżeniem z carską Rosją. Był wprost rusofilem. Czyli ten wzór narodowych cnót opowiadał się za Wschodem i dzisiaj składane są kwiaty pod jego pomnikiem. To jego bojówki razem z carską Ochraną zabijały bojowników PPS pod wodzą Józefa Piłsudskiego, a które były wówczas ruchem narodowo-wyzwoleńczym. Ale pan prof. Nowak wyszukał tylko drobny epizod w polskiej historii, by dopasować do twierdzeń pana Kaczyńskiego, który dzisiaj buduje swoją politykę na oskarżaniu Zachodu ze szczególnym naciskiem na Niemcy. Pan Nowak temu poświęcił swoją wypowiedź, by usankcjonować jakoby to, co ciągle powtarza pisowski guru Jarosław Kaczyński. Zapomniał pan profesor o Targowicy, zapomniał też o roli Watykanu podczas rozbiorów i o tym słynnym liście pochwalnym dla carycy Katarzyny od samego papieża, który gratulował jej wysłania wojsk do ówczesnej Polski. Nic o tych wydarzeniach, gdzie główną rolę odegrali ci, których dzisiaj nazywamy konserwatystami, a którzy boją się wiatru postępu i rozwoju nauki, czego dobitnym przykładem jest walka z in vitro.
UWAGA!
Uprzejmie proszę Gości mojego blogu o poważne komentarze szanujące doniosłość chwili.
Celem utrzymania higieny dyskusji, zastrzegam sobie także prawo do okresowego blokowania autorów komentarzy hejterskich, a także usuwania komentarzy obelżywych bądź niedorzecznych, - bez podania przyczyn.
