echo24 echo24
304
BLOG

Co się stało z blogiem @Echo24 Krzysztofa Pasierbiewicza? Notka z zaskakującą puentą

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 16
Ten, który nigdy nie zmienia swoich poglądów, przeważnie takich nie posiada (Alberto Moravia)

Przyznaję, że od dłuższego czasu piszę krytycznie o poczynaniach partii Jarosława Kaczyńskiego, a także obozu prezydenta Dudy.

Ta moja krytyka wywoływała każdorazowo lawinę komentarzy ze strony „ortodoksyjnych” pisowców, którzy jak fala tsunami nie zostawiali na mnie przysłowiowej suchej nitki, a nierzadko wylewali mi na głowę hektolitry pomyj i fekaliów nie szczędząc obelg i hejterskich epitetów. Nad nienawiścią przebijającą z tych komentarzy nie będę się rozwodził, bo się za Autorów tych nieprzystojnych wypowiedzi po prostu wstydzę.

Nie jest to miłe, bo dokładnie ci sami ludzie mnie kiedyś wręcz kochali, jak w okresie 2007 - 2015 krytykowałem konsekwentnie i bezlitośnie rządy Donalda Tuska, posłuchajcie Państwo proszę:

                                                          https://www.youtube.com/watch?v=QuYjk9O0XVY 

Ja naprawdę tak wtedy myślałem i wcale się tego nie wypieram, bo z domu rodzinnego wyniosłem dziś już nieco anachroniczne wartości.

Ale zdarzały się także kulturalne i pełne troski o Polskę komentarze orędowników Prawa i Sprawiedliwości, którzy pytali mnie z wyraźnym rozżaleniem:

Co się z Panem stało, Panie Krzysztofie? ”; „Dlaczego pan wbija nóż w plecy Jarosława Kaczyńskiego? ”; „Czy pan nie zdaje sobie sprawy z tego, że atakuje jedyną partię, która nas może uchronić przed powrotem do władzy Platformy Obywatelskiej? "; „Czy pan ma świadomość, że stał się stojącym na barykadzie okrakiem agentem partii Donalda Tuska? ”, "Czy pan nie rozumie, że swoimi tekstami podcina skrzydła władzy dobrej zmiany? "… - mógłbym długo jeszcze wymieniać.

Zaś, co bardziej krewcy i nieprzyjmujący żadnej przygany pod adresem PiS-u twierdząc, że tylko bezkrytyczny hołdownik Prawa i Sprawiedliwości może być dobrym Polakiem, - zarzucali mi anty-patriotyczną postawę, polityczną głupotę, przemądrzałość, butę, wybujałe ego, brak szacunku dla prostych ludzi, - zaś ci najbardziej zajadli pisali mi otwarcie takie niedorzeczności, jak to, że jestem zdrajcą ideałów prawicowych oraz przekupnym Judaszem piszącym za pieniądze.

Więc, żeby nie przedłużać mojego wywodu zreasumuję sprawę krótko.

Przyczynę tego, co i jak piszę o ostatnich poczynaniach partii Jarosława Kaczyńskiego najlepiej oddaje fotografia, którą zilustrowałem notkę opatrzywszy ją maksymą, której staram się w życiu trzymać:

Wielką zasługą jest iść w stronę przeciwną, niż chmara niemająca świadomości, że podąża w złym kierunku ”.

Właśnie w tego rodzaju krytyce każdej partii rządzącej upatruję sens mojej działalności blogerskiej.

A teraz puenta.

Gdy minister Bartłomiej Sienkiewicz wygłosił słynną sentencję, że, - cytuję: „Polska pod rządzami Platformy Obywatelskiej stała się państwem teoretycznym, z którego zostały już tylko „Ch*j, dupa i kamieni kupa ” uznałem, że skoro coś takiego mówi minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska, to trzeba dać szansę Prawu i Sprawiedliwości, - i jesienią 2015 zagłosowałem na PiS wierząc, jak życie pokazało naiwnie, w ich hasło wyborcze, że "nie będą robili tego, co robiła wcześniej Platforma Obywatelska ".

Jednakże, jako uczciwy bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa, w czerwcu 2019, zdecydowałem się publicznie przeprosić swoich czytelników za moją krytykę Platformie Obywatelskiej, - czego dokonałem w opublikowanej na Salonie24 notce zatytułowanej „Przepraszam Radę Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego ”, - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/963899,przepraszam-rade-wydzialu-prawa-i-administracji-uniwersytetu-jagiellonskiego , w której to notce podałem szczegółowe powody tych przeprosin.

Dlaczego musiałem przepraszać?

Ano z tej przyczyny, że grzechy, jakie popełniła partia Jarosława Kaczyńskiego od roku 2015, aż po dzień dzisiejszy, - były stokrotnie, (ba!), tysiąckrotnie cięższego kalibru, niż przewinienia partii Donalda Tuska popełnione w okresie 2007 – 2015.

Tak. Tak. W najczarniejszych myślach nie przyszłoby mi do głowy, że PiS wespół z prezydentem Dudą z premedytacją i wbrew Konstytucji RP rozłożą na łopatki polski wymiar sprawiedliwości anektując jednocześnie dla swoich partykularnych interesów najważniejsze urzędy i instytucje w naszym państwie, a Jarosław Kaczyński przerodzi się ze smoleńskiego cierpiętnika w łamiącego prawa konstytucyjne butnego i nieliczącego się z tradycją polskiego parlamentaryzmu i opinią społeczną, - bezwzględnego despotę o zacięciu dyktatorskim, dążącego wzorem Erdoğana do osiągnięcia władzy absolutnej w autokratycznej Polsce.

Na szczęście dla Polski, jesienią 2023 Polacy się zbuntowali i PiS utracił władzę na rzecz „Koalicji 15 października”, a premierem nowej władzy został ponownie Donald Tusk, któremu siłą rzeczy daję kredyt zaufania na zasadzie: „wszystko, byle nie PiS ". Mam także nadzieję, że po doświadczeniach nabytych w Brukseli to już nie ten sam Tusk, co w latach 2007 – 2015.

Ale dla porządku oświadczam, że jako bloger uczciwie niezależny, jeśli zajdzie ku temu potrzeba, - będę jeszcze bardziej niż PiS-owi  bezlitośnie i konsekwentnie wytykał błędy rządu Donalda Tuska, - gdyż tylko w tego rodzaju działalności upatruję sens swojej działalności blogerskiej.

I tak, za pierwszy taki poważny błąd uważam nieprzemyślany sposób przejęcia mediów przez ministra Bartłomieja Sienkiewicza, co się zakończyło przegraniem przez niego dwóch rozpraw w niezawisłych sądach. Na razie odpuszczam tę sprawę blotką trefl, bo we wczorajszym wywiadzie premier Donald Tusk przyrzekł, iż więcej do takich wpadek nie dopuści.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)


echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka