echo24 echo24
157
BLOG

Rzecz o góralskiej naturze prezydenta Dudy

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 12
Głupi dwa razy traci

Portal internetowy ONET. Wiadomości, - vide:  https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/ustawa-budzetowa-na-2024-r-poznalismy-decyzje-prezydenta-andrzeja-dudy/lkd1nfc,79cfc278 informuje:

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową na rok 2024. Jednak skierował budżet w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego, gdyż zdaniem prezydenta istnieją wątpliwości co do braku możliwości udziału w obradach Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Andrzej Duda zapowiedział, że analogiczne decyzje będą podejmowane "każdorazowo w przypadku uniemożliwienia posłom wykonywania ich mandatu"...”

Mój komentarz:

Hardy ten nasz prezydent! Nieprawdaż?

Nie wdając się tedy w rozważania natury prawnej, bo się na tym wystarczająco nie znam, chciałbym wszakże panu prezydentowi Dudzie opowiedzieć pewną wielce pouczającą historyjkę z morałem o pewnym buńczucznym gaździe.

Otóż, przed laty pojechałem ze studentami na praktykę geologiczną w rejonie Pienińskiego Pasa Skałkowego. Naszą stałą bazą było Krościenko nad Dunajcem, gdzie wynająłem od miejscowego gazdy pensjonat, w którym zakwaterowałem praktykantów.

Wszystko zdawało się układać znakomicie, ale drugiego dnia przyszedł do mnie do mnie gazda i orzekł:

Wicie, co panie, te wase studenty świcom światło po dziesiątyj ”.

Więc go grzecznie zapytałem, dlaczego mieliby nie świecić, skoro po praktyce mają egzamin i muszą się uczyć, - na co gazda się zjeżył i odburknął:

U mnie po dziesiątyj światła palić nie bedom i juz! ”.

Ale dlaczego nie, – dopytałem, a gazda zaperzył się jeszcze bardziej i prychnął ze złością:

Nie, bo nie!

Zacząłem mu tedy tłumaczyć, że jest już koniec października i sezon turystyczny się dawno skończył, a w Krościenku nie ma już ani jednego turysty, - ja zaś, ni z gruszki ni z pietruszki, przywiozłem mu na kwaterę, na kilkanaście dni, kilkudziesięciu studentów, więc trafiła mu się fucha, jak ślepej kurze ziarno, bo AGH zapłaci mu sezonową stawkę.

Niestety moje tłumaczenie jeszcze bardziej rozjuszyło gazdę, który mnie ofuknął:

Wy mie panie nie bedziecie ucyć pozondku! ”.

Zaproponowałem tedy, że mu wyliczę na kartce, iż cena prądu, który zużyją studenci to ułamek procenta tego, co mu AGH zapłaci, - na co na dobre rozsierdzony gazda na mnie huknął:

co wy mi tu panie będziecie piepsyć, kiej jo wim lepiej, jak się mom we swoim domu zondzić ”, - i wyszedł trzasnąwszy drzwiami.

Zaś punktualnie o 22-giej wykręcił stopki i w całym pensjonacie zgasło światło.

Uznawszy, że moje dalsze negocjacje z tym oszołomem są pozbawione sensu, - następnego dnia przekwaterowałem studentów do innego gazdy.

A finał był taki, że po kilku dniach, pierwszego gazdę pogotowie zabrało do szpitala z zawałem serca, - który go powalił, gdy do niego dotarło, że to nie on, tylko sąsiad zza miedzy zarobi fuksem po sezonie sporą kupkę dutków.

W nadziei, że ktoś Panu prezydentowi opowie powyższą historię, - serdecznie pana Prezydenta pozdrawiam, a czytelnikom mojego blogu życzę dobrej nocy!

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa) 

UWAGA!

Uprzejmie proszę Gości mojego blogu o trzymanie się przekazu notki i niesprowadzanie dyskusji na tematy oboczne.

Zastrzegam sobie także prawo do okresowego blokowania autorów komentarzy hejterskich, a także usuwania komentarzy obelżywych, niedorzecznych oraz zawierających pomówienia i insynuacje, - bez podania przyczyn.

Zobacz galerię zdjęć:

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka