Co do euro ma piękna muzyka i tajemniczy tekst utworu „Hotel California” zespołu Eagles? Spróbuję wytłumaczyć. Musimy tylko pamiętać, że goście tytułowego hotelu nigdy nie mogli go opuścić.
Czytając książkę Janisa Warufakisa „A słabi muszą ulegać?” trafiamy na rozważania o tym jak ekonomia krępuje politykę oraz o tym jak wygląda wpływ polityki na ekonomię. Bogaty w doświadczenia biednej Grecji, jej były minister finansów, opisuje rolę euro w dewastacji życia gospodarczego i politycznego swojego kraju.
„ Na tym polega piękno i przekleństwo Eurolandu. Gdy tylko do niego wejdziesz, tracisz walutę, dzięki której mógłbyś się od niego uwolnić; masz tylko euro. Na przykład gdyby Grecja czy Włochy chciały porzucić europejską unie walutową, musiałyby najpierw stworzyć nową drachmę lub nowego lira, a następnie wprowadzić płynny kurs wobec euro. (strona 232) „.
Dalej Warufakis opisuje potencjalne problemy związane z odtworzeniem i wprowadzeniem własnej waluty. Nerwowa ucieczka z krainy euro prowadziła będzie przez euro i doprowadzi do upadku banków, wydrenowania kraju z wartości i pogrążenia gospodarki kraju uciekiniera.
Dzieje się tak, jak napisał Warufakis, ponieważ, „ Klauzula „Hotelu California” od początku była wpisana w projekt strefy euro po to, żeby gospodarki, którym najbardziej będzie zależeć na pozbyciu się euro, nie mogły go porzucić. Po przyjęciu euro kraje z deficytami są ściągane w dół potężną siłą ciążenia wspólnej waluty, skazane na pogłębienie się kryzysu z chwilą, gdy globalna gospodarka wpada w kłopoty.”
Tak właśnie było. Warufakis argumentuje, że tak być musiało, ponieważ system
euro jest kolejną próbą utrzymania stałego kursu między walutami, ale bez walut, i nie posiada on mechanizmu recyklingu nadwyżek z miejsc, które je wytwarzają,
i inwestowania części z tych nadwyżek w krajach i regionach zmagających się z poważnymi deficytami. Dodam od siebie, że namiastką takiego mechanizmu są tzw. środki unijne, a w minionym roku można było usłyszeć o projekcie niemiecko – francuskiego funduszu inwestycyjnego. Następnie temat stracił rację bytu.
Książka Warufakisa ukazała się w 2016 roku a na język polski została przetłumaczona w roku 2017. Pełna jest przypuszczeń i prognoz porażających swoją aktualnością.
Rozdział piąty kończy się takimi słowami, „ Margaret Thatcher, obawiała się, że pod przykrywką euro tylnymi drzwiami zostanie przemycona europejska federacja. Gdyby tylko miała rację! Ale jeśli euro było koniem trojańskim, to zrodziło coś znacznie mniej heroicznego: niezorientowaną, nieudolną biurokrację z jej mistycznymi poglądami, pracującą niestrudzenie dla polityków potrafiących bez końca recytować przepisy, których nie da się wyegzekwować. Demokracja to kwiat zbyt wrażliwy, by przeżyć na tak trudnej glebie.”
Warto pamiętać powyższe słowa, kiedy rozważa się wejście do Hotelu California zwanego dla niepoznaki euro.