Pozycja twierdzi, że jej program jest cacy. Opozycja twierdzi, że program pozycji szkodzi Polsce, że nie ma nań pieniążka i że generalnie jest do Andrzeja. Jeśli bowiem na program pozycji nie ma pieniążka, to tym bardziej go nie będzie, jeśli się opozycja nie powstrzyma, zaś najbardziej pieniążka nie będzie, jeśli opozycja tak bardzo się nie powstrzyma, że aż się zaprze.
Prominentny członek pozycji prosi uprzejmie opozycję, by ta powstrzymała się do przyjazdu Ojca Świętego, bo jeśli opozycja popuści, to program pozycji też. Wtedy popuścić może też Ojciec Święty, co nie będzie dobre. Nie jest bowiem dobrze, gdy Ojciec Święty popuszcza.
Pozycja sądzi, że sędziego osądzi., lecz mylnie sądzi, więc błądzi. Prominentny członek pozycji prosi więc uprzejmie sędziego, by tenże zechciał się powstrzymać od sądów do 13 maja. Potem sędzia może popuścić, ale tylko trochę. Całkiem popuścić będzie mógł po wyjeździe Ojca Świętego i jak się puści, to na całego.
Generalnie zazwyczaj jest tak, że sąd sądzi, zaś rząd rządzi. Jednak w Polsce rząd sądzi, że rządzi. Do rządzenia potrzebny jest pieniążek, a tego nie ma i nie będzie, bo niby skąd ma być, skoro Polacy znacznie więcej wydają niż mają?
Z tego właśnie względu prominentny członek Szałamacha poszedł po prośbie, a pan sędzia w odpowiedzi zacytował mu pamiętne słowa pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego o dziadzie z pieprzem i członek Szałamacha popuścił będąc w pozycji do opozycji.
