Odniosę się teraz do deklaracji ideowej, jaką przedstawiło PJN:
Ad 1 (Skąd jesteśmy) - nie wiem czy republikanizm to rzeczywiście godzenie kolektywizmu i indywidualizmu, ale takie godzenie tych dwóch przeciwieństw, choć trudne, w zasadzie ogólnie popieram. Tylko, jak to sie mówi, diabeł tkwi w szczegółach.
A propos tradycji konserwatywnej - uwazam , że partii konserwatywnych w Polsce jest już stanowczo za dużo i nie powinny się one ze sobą kłócić, ale budować jeden obóz (nie mój - przyznaję). A jezeli jest już nowa partia konserwatywna, to niech dobierze ona sobie jakieś nowe hasła, a nie ciągłe skupianie się na tradycji. Róbmy politykę, budujmy mosty, ale nie bijmy piany ust w postaci ciągłego gadania o tradycji, Tradycją zajmują się historycy, politycy mają o nie j pamiętać w trakcie rocznic i uroczystości, a nie tradycją zastępować realną politykę.
Tradycja chrześcijańska - to też duzo - w tym kraju istnieje wyraźny przesyt "cywilizacją chrześcijańską", na której obsesję już mieli Feliks Koneczny i Maciej Giertych. Dajcie Panie i Panowie już spokój. Mamy zbyt dużo Terlikowskich i mu podobnych. Chrześcijanie niech uprawiają swoją etykę, ale moralizowaniu w polityce daliby już spokój.
"Solidarność" już była, "S" się znudziła. Mamy dość "Solidarności", bo to duch, o którym tylko mowa, a który w polsce nie gości. Jaka ma to bz solidarność - jakaś forma korporacjonizmu, współnych dążeń pracodawców i pracowników. jeśli tak, to popieram, choćby z tego powodu, ze pracownicy dziś w Polsce są dyskryminowani i z tego powodu zasługują przynajmniej na równowagę swych praw z pracodawcami.
Ad 2 (Czego chcemy) - Bardzo ogólna ta deklaracja o demokracji, Jeśli chcecie demokracji, a zwłaszcza funkcjonowania w niej społeczeństwa obywatelskiego, to należy wprowadzić nakaz 50- procentowej frekwencji w skali kraju, aby każde wybory były ważne. jezeli to zrobicie, to zrobicie dobrze polskiej demokracji i Was poprę.
Jesteśmy nowoczesną centroprawicą - ja mam dosyć już tej prawicowej manii w Polsce, wiecie, a tego nie lubię.
Kryzys demograficzny - słusznie. Ale jak chcecie go rozwiązać. Mieszkania itd. - PiS już obiecywał mieszkania i to zdaje się głosem Pani Jakubiak. To nierealny plan. Realna polityka demograficzna to przede wszystkim propaganda i zmuszanie młodych do wczesnego małzeństwa i do większej liczby dzieci niz dwoje. Państwo, jeżeli tego nie robi ( przez zachęty i kary, w tym również finansowe), nie prowadzi de facto polityki demograficznej.
Chcecie, zeby Polska była dostatnim, bezpiecznym i wygodnym krajem. A kto by tego nie chciał. Ale to już banał, to mówienie o tym. I to mówienie o wygodzie - ludzie, którzy myślą o wygodzie, nie mają wielu dzieci - wikłacie się więc w sprzeczności. Polacy często są zbyt wygodni - nie chce im się głosować, nie chce im się rozmnażać (mimo, że to takie przyjemne), chcą szybko dojechac do celu. I jakie są tego skutki: niska frekwencja, zapaść demograficzna, katastrofalne wypadki. Ja protestuję przeciw wygodzie, bo ona niszczy życie. Ważniejsze jest budowanie trwalszych związków rodzinnych i przyjacielskich, budowanie znajomości po to, aby łatwiej było szukać pracy. Ludzie, którzy są atomami, łatwo tej pracy nie znajdą.
Ad 3 (O czym marzymy) To, o czym marzycie jest banalne. Bezpieczeństwo, sprawiedliwość i wolność to sprawy ogólne i ideały raczej banalne, jeśli nie skonkretyzowane szczegółowym programem.
Owszem, wymiar sprawiedliwości mamy słaby, a od sprawiedliwości społecznej stoimy daleko. W tej częsci jesteście jednak "Prawo i Sprawiedliwość - BIS" i niczym nowym nie porywacie oprócz dodania "platformerskich" inicjatyw budowy dróg, unowocześnienia its.
Summa summarum: PiS-bis i nawrót do koncepcji POPiS, tak to widzę.
Pozdrawiam
