Mój pierwszy wpis na nowym blogu zacznę od sensownego uzasadnienia dlaczego tu jestem.... Alebo i nie:)
W końcu każdy wie skąd bierze się bloger. Po prostu musi pisać. Ponieważ też poczułam, że muszę. Choć głównie tylko piszę. Na tym polega duża część mojej pracy... i mam to szczęście, że piszę twórczo - oferty. Co daje masę zabawy. A jednak nie wystarcza...
Gdy byłam mniejsza to było prostsze. Było więcej czasu chyba. Siadało się i pisało. Powstało wtedy wiele barwnych opowiadań. Gdyby był jeszcze czas na sprzątanie i uporządkowanie tego wszystkiego to pewnie powstałaby jakaś książka:) Ale tam. Twórcom zawsze brakowało... czegoś. Tym chcę się usprawiedliwić:)
A do rzeczy. Pisać chcę o wszystkim, jak mawiał mój ulubiony proesor "tzw. wszystkoizm, (chęć pisania o wszystkim) mija gdy zaczyna się pisać". Mówił co prawda o pracy magisterskiej, ale zasada się sprawdza.
A mi tak skutecznie się odechciało, że nawet nie zaczęłam jej pisać... Choć w głowie jest cały wielki plan tego co na papier miało być przelane.
To by było na tyle celem przywitania się i zaczęcia pisania. Reszta, czyli to co najciekawsze dopiero przed nami... mam nadzieję:)