tatarczuch tatarczuch
161
BLOG

Wystawa 1909 – kiedy przemysł był jeszcze w rękach Polaków

tatarczuch tatarczuch Gospodarka Obserwuj notkę 2

22 maja 2009r., pod honorowym patronatem prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, w parkach podjasnogórskich w Częstochowie odbyły się obchody 100 rocznicy Wystawy Przemysłu i Rolnictwa - największej w dziejach ziem zaboru rosyjskiego imprezy gospodarczej, która odbywała się w Częstochowie w dniach od 5 sierpnia do 3 października 1909 r. Wystawa ta przeszła do historii jako manifestacja patriotyzmu Polaków żyjących bez własnego państwa. Odbywała się w czasach rewolucji PPS-u, czyli próby destabilizacji rynku pracy przez bojówki mordujące i rabujące przedsiębiorców, a także często inne, postronne osoby. Mimo to pokazała ogromny potencjał polskiego przemysłu i rolnictwa - siłę witalną polskiego społeczeństwa gospodarującego pod zaborami.Zorganizowana specjalnie w arcyważnym dla narodu miejscu, do którego podążają czciciele Jasnogórskiej Pani, wpłynęła na odrodzenie się ducha  niepodległościowego w Królestwie Polskim. Symbolem wystawy był Orzeł Biały ułożony z kwiatów przez miejscowego ogrodnika.

Wystawa została zorganizowana z inicjatywy polskich ziemian,  przemysłowców, została przez nich także sfinansowana (Bank Handlowy udzielił kredytu) i była dla organizatorów wielkim wyzwaniem, wszak Polska nie istniała na mapach świata, a Częstochowa była prowincjonalnym miastem Imperium Rosyjskiego, które próbowało pomniejszyć rangę wydarzenia. Dlaczego ta wystawa była tak ważna? Z prostej przyczyny: tu zogniskowały się najważniejsze inicjatywy gospodarcze i społeczne początku XX w na ziemiach polskich. Częstochowa, miasto na pograniczu była barometrem nastrojów całej Polski, być może jest tak do dziś.

W 1907r. w Częstochowie ukonstytuował się komitet organizacyjny, do którego zaproszono wielu wybitnych Polaków, nie tylko tych znanych z działalności gospodarczej. Jego prezesem był książę Stefan Lubomirski - właściciel majątku w Kruszynie (utworzył tam stadninę koni wyścigowych znaną w całym Królestwie i ochronkę dla 120 dzieci). Funkcję wiceprezesa pełnił hrabia Karol Raczyński, właściciel Złotego Potoku (prowadził I w Europie hodowlę pstrąga oraz wybudował fabrykę przerobu ziemniaków, założyciel Towarzystwa Rolniczego). W gronie organizatorów wystawy nie zabrakło też przedstawicieli Kościoła katolickiego: m.in. ówczesny przeor Jasnej Góry o. Euzebiusz Rejman czy ks. Marian Leon Fulman - proboszcz parafii św. Zygmunta w Częstochowie, a później biskup lubelski i pierwszy kanclerz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (organizator i jeden z inicjatorów wystawy).

Promocja wystawy rozpoczęła się od powołania lokalnych Komitetów w Łodzi, Pabianicach, Zawierciu, Łasku, Radomsku, Zagłębiu Dąbrowskim, Warszawie itd; poczta wydała specjalny znaczek na tą okazję a zapałczarnia Gehlig i Guch wyprodukowała milion paczek zapałek z etykietą reklamującą wystawę; straż ogniowa zorganizowała zlot straży z miast Królestwa; PTK wydało przewodnik po Częstochowie i okolicach. Skomponowano hymn – marsz triumfalny; zorganizowano wyścig automobilowy Warszawa – Częstochowa; pokaz hipiczny u częstochowskich ziemian; zawody kolarskire, Pytlasiński zorganizował mini igrzyska olimpijskie …

Celem wystawy było znalezienie nowych rynków zbytu, promocja rolnictwa jako dobra narodowego, zapewniającego dobrobyt krajowy oraz zapewnienie narodowego bytu poprzez kulturę i produkcję.

Wyznaczono teren wystawowy na działce o powierzchni ok. 20 ha. Budynki wystawowe powstały według projektów najlepszych polskich architektów: Jana Witkiewicza-Koszczyca, Czesława Przybylskiego, Alfonsa Bogusławskiego i innych. W targach uczestniczyło ok. 1000 wystawców, zwiedzających było - według różnych źródeł - 750 tys. (około 10% ludności byłej Polski), co na początku XX wieku stanowiło imponującą liczbę.

Otwarcie wystawy odbyło się na jasnej Górze, mszą mającą charakter głębokiej pobożności. W poszczególnych pawilonach pokazano najnowsze osiągnięcia z dziedziny rolnictwa, leśnictwa, ogrodnictwa, przemysłu większego i drobnego, rękodzieła, oświaty, kultury, sztuki. Pierwszeństwo mieli wystawcy z kraju, potem z zagranicy (Amerykanie, Francuzi, Belgoiwe, Szwajcarzy, Brazylijczycy itd.) z wyłączeniem wystawców niemieckich (ostentacyjny bojkot ze względu na represje stosowane przez administrację Bulowa). Z tego powodu w wystawie nie wzięła udziału np. Łódź i Huta Hantkego. Z tym bojkotem związany był również udział Czechów, (którzy zorganizowali podobną wystawę w Pradze w 1908r.) i ich pomoc w organizacji wystawy, nastawionych wówczas antyniemiecko. Tak dobrych stosunków z Czechami nie mieliśmy już nigdy (kolejny cud pod Jasną Górą).

Wśród wystawców wymienić można istniejącą do dziś Fabrykę Zapałek w Częstochowie; zaprezentowały się też znakomicie m.in. majątki ziemskie.Wystawa rozsławiła Częstochowę w całym Królestwie Polskim, będąc świadectwem naszej ekonomicznej działalności. Była to jedyna i najpiękniejsza humanitarna broń, jaką mogliśmy zwalczać naszych wrogów. Wystawa była też formą prowadzenia przez nieistniejące państwo polityki zagranicznej (dziś istniejemy tylko teoretycznie i na tym polu jest dużo gorzej).

Bardzo ważna stała się też sfera społecznego oddziaływania wystawy. Ekspozycja stała się przykładem edukacji gospodarczej, promowano nowe technologie (np. szwajcarska firm Brown Boveri & Co prezentowała maszynę do produkcji saletry wg patentu chemika Ignacego Mościckiego). Tak wielki zjazd Polaków z różnych zaborów był okazją do zawiązanie licznych organizacji. Miasto, dzięki wystawie, zyskało wspaniale urządzone parki, pawilon muzealny, liczne trwałe budynki powystawowe, przyspieszony został rozwój telefonizacji i elektryfikacji. Należy wspomnieć, że przed I wojną światową Częstochowa przeżywała okres dynamicznego wzrostu gospodarczego. Powstało wówczas na jej terenie ok. 60 dużych zakładów przemysłowych, w ciągu 25 lat trzykrotnie wzrosła liczba mieszkańców miasta. Kolejne wystawy w 1926 i 1933 46 i 47 nie były już takim sukcesem.

Jak mówił ks. Drucki – Lubecki: „ Polsce potrzeba trzech rzeczy: oświaty, przemysłu i handlu, wreszcie fabryk broni…Polsce trzeba bogactwa dla utrzymania niepodległości.” Aktualne?

Bardzo ciekawą, traktującą temat wyczerpująco, stronę internetową na temat wielkiej wystawy www.wystawa1909.pl przygotował Grzegorz Czepiczek z Politechniki częstochowskiej. Na stronie można obejrzeć m.in. piękne pocztówki i fotografie przedstawiające w większości już nieistniejące pawilony wystawowe.

Wystawa ta odniosła sukces dzięki Jasnej Górze (znalazła się na plakacie promującym wystawę, był to warunek), która pomimo sankcji zaborców (konfiskata majątków rolnych, kapitału bankowego, obecność carskiego garnizonu, kradzież Koron Klementyńskich w roku wystawy) była Sanktuarium symbolizującym wielkość Ducha Przenajświętszej Rzeczypospolitej. Była siedzibą Królowej Korony Polskiej, przybywający tu lud składając hołd Matce Bożej, okazywał także wierność ojczystej, polskiej Koronie.

 

Ryngraf Naszej Ziemi

Ryngrafie naszej Ziemi, ołtarzu domowy,

Szkaplerzu nasz zaszyty w mury Częstochowy

Królowo, co Ci Naród liczne stawił trony

Na barci przed latosiej, wierzbie pochylonej

Gdzie lipa rosochata, gdzie cmentarna brzózka,

Panienko Jasnogórska, Matko Częstochowska.

Com Cię dzieckiem oglądał w pradziadowskim dworku

w blasku lampki olejnej, przy gdańskim kantorku,

Com Ci pierwsze niewinne zanosił pacierze,

Pierwsze serca nadzieje, pierwszych myśli wiersze,

Pierwszą „zdrowaśkę” pragnień dla tej mojej ziemi

Pod Twoim obrazkiem składał wraz z innymi

Kiedy pierwsza majowa zaświtała zorza

u przydrożnej figury – Rodzicielko Boża,

Dziś pątnik po latach, myśli swe tułacze,

Wszystko co w piersiach prosi, co się skarży, płacze

Niosę przed Twe ołtarze w owym zbożnym tłumie,

Który się w swym prostactwie lepiej modlić umie

Więcej wrósł w nadzieję, mniej siły postradał

Tyle co i ja cierpi mniej często upadał.

Idę z nim, czołgam duchem co się z bólu zgina

i wołam u stóp Twoich: „O Salve Regina”!

Orędowniczko nasza, oto pod twe stopy

słania się najsmutniejszy z krajów Europy

Najbiedniejszy pod złotym słońca baldachimem

Kraj pragnień zasłonięty chmurami i dymem

Kraj uczuć co się w głębi własnych piersi duszą

w porywach co się w niwecz z pierwszym wiatrem prószą

Kraj serca, bo mu z wielkiej przeszłości zostało

jedno serce olbrzymie za broń jego całą

Kraj i lud co nietknięte zachował sztandary

Mimo wielu niedoli, miłości i wiary

idzie do cię jak chadzał przez długie stulecia

z wizerunkiem Twym zdobnym w pęk polnego kwiecia

z pieśnią dzwonną co w sercu żyje nieśmiertelna

Do Ciebie Częstochowska, Jasnogórska, Zielna.

I łzy Ci swoje niesie, i bóle, i żale i zawiesza jak one

odpustne korale, owe votum ofiarne na przymiedznej gruszy

Przed Twym tronem królowo w swojej własnej duszy

I ja z tym tłumem idę, a niosę ze sobą …

Nie tylko to co cnota było, albo grzechem,

Lecz wszystko, wszystkie zjawy, wszystkie marzenia

Wszystko co nadaremnie czeka …. odpuszczenia

 

Kazimierz Laskowski

 

tatarczuch
O mnie tatarczuch

Jeźli dłużej na to zezwolimy, i obojętnem patrzeć będziemy okiem na to znieważanie dziejów starożytnych naszego narodu; utracimy na koniec całkowicie historyą narodową, a nowi dziejopisowie w siebie tylko nam wierzyć rozkażą - Tadeusz Wolański

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka