seawolf seawolf
4527
BLOG

Sznurze życie.

seawolf seawolf Polityka Obserwuj notkę 35

Dzisiaj dwa teksty, jeden zaległy i ten, świeży. Zatem po przeczytaniu tego proszę kliknać poprzedni. Albo odwrotnie, wolna wola ;-)

 

Czytam, że na sznurze, na którym się powiesił śp. Andrzej Lepper nie znaleziono żadnego DNA żadnej innej, niż Andrzej Lepper osoby. Hmmm. Hmmm. To znaczy, że co, nikt tego sznura nie wyprodukował, pan Józek w fabryce nie obmacał przy pakowaniu, pan Ziutek w hurtowni nie wrzucił na półkę, nikt nie zapakował, nie odmierzył w sklepie, pani kasjerka nie obmacała, szukając metki, nikt nie wrzucił do bagażnika, nie położył na półkę, czy nie rzucił w kąt w garażu?

 

Nadgorliwość gorsza od faszyzmu, jak to mawiano. Nie dziwiłbym się, gdyby ogłoszono, że na sznurze jest tyle różnych śladów, że komputer eksplodował, złego słowa bym nie powiedział, bo to oczywiste. Ale w to, że sznur jest sterylnie czysty i wszyscy, z którymi się ten nieszczęsny sznur zetknął w swym sznurzym życiu pracowali w gumowych rękawicach i maseczkach na twarzach, nikt go nie dotknął, nie kichnął obok niego, ani nie zakasłał, jest dość trudne do przyjęcia na wiarę.

 

Trochę to przypomina Daewoo Espero generała Papały, co wprawił okolicznych żuli w takie pożądanie, że zastrzelili go (znaczy, generała, nie samochód) z posiadanej przypadkowo broni z tłumikiem i pociskami ze spiłowanymi czubkami, ulubionej, jak wiadomo, broni ulicznych złodziejaszków samochodów, bez tego w ogóle nie wychodzą z domów. Albo tego świadka w aferze marszałkowskiej, co to się na śmierć zatańcował tuż przed swoimi zeznaniami. Albo chorążego Zielonkę, co to się powiesił, ale uprzednio starannie zapakował wydruki swoich kont w wodoszczelnym woreczku, żeby się koledzy policjanci już tak bardzo nie męczyli z identyfikacją. Albo docenta Ratajczaka, co to jeździł po mieście, po czym zaparkował samochód, będąc już w stanie zaawansowanego rozkładu. No, różne cuda się zdarzają, już w Rewizorze występowała słynna wdowa, co to się sama wychłostała na złość Horodniczemu, według wersji Horodniczego, ma się rozumieć. Już nie mówiąc o starożytnych Rzymianach, którzy też zauważyli, że papier się nie czerwieni za wstydu i wszystko przyjmie. A papier urzędowy z pieczątką, to już w ogóle chłonie wszystko, jak gąbka. Żeby nie było, że wszystko, co złe, od Tuska pochodzi, nic takiego nie twierdzę. Nic nowego nie wymyślił. Przeciwnie, ostatnie występy w stylu już nie przypadkiem, ale wręcz specjalnie, na chama, na bezczela ściągane od późnego Gierka świadczą o tym, że wystrzelali się z nowych numerów i jadą starymi, sprawdzonymi, wykorzystujac całą, nagromadzoną wiedzę w trudnej sztuce wciskania kitu i ogłupiania dużych grup ludzkich.  

 

Nadgorliwość gorsza od faszyzmu, powiadam, bo najgorzej, jak się chce dobrze wypaść wobec zwierzchników, same kłopoty z tego potem wychodzą, bo się potem różne takie oszołomy czepiają i obśmiewają. A to pancernej brzozy, a to beczki wykonanej wbrew prawom fizyki, a to słupów energetycznych na 400 metrów wysokich, a to nacisków, a to telepatii „Flanelki” Osieckiego, czy „debeściaka” Artymowicza, czy tego „eksperta od wschodnich sztuk walki”, co go wyskrobano, jak już nikt inny nie pozostał do wyskrobania, ten, to już naprawdę mnie zadziwił, skrajna desperacja sekty pancernej brzozy, ni z gruchy, ni z pietruchy, chyba, dlatego, że Tupolew leciał na wschód, a on o wschodnich sztukach walki pisał, to i na tej zasadzie się nadał Stokrotce, jako ekspert. Wiadro by na fotelu postawiła i też by było dobrze, bo i tak chodzi o to, żeby ona monologowała, odpowiedzi są nieistotne, i tak żadnego zdania nikt nie zdołał u niej dokończyć, chyba, że był Olechowskim, ale, z pisowców, to żaden.

 

Z tym ś. p. Lepperem, to naprawdę nie dają nam szansy, żeby im uwierzyć, żeby spokojnie zamknąć rozdział i zająć się czym innym. No, nie dają szansy. Nawet, jak człowiek już się przekona na zasadzie autoterapii, że wszystko gra, że ten profil psychologiczny, to może nie do końca pasuje, ale może tak i było, że te lekarstwa rano wziął z nawyku, nie skojarzył, że jak ma się wieszać, to właściwie na cholerę mu te lekarstwa,. Ta stopklatka, ten dekoder, to rusztowanie, no, wszystko to zbieg okoliczności. No, a tu ten sterylny sznur- mutant i znowu mamy kłopot, bo znowu zbrodniomyśli po głowie chodzą i jątrzą i dzielą Polaków.

 

Lepiej zmienić temat, ot, wielka afera, Jan Tomaszewski w krótkich, bramkarskich słowach powiedział, że nie będzie kibicował polskiej drużynie i ma trochę racji, bo ta polska drużyna, jak słyszę, po polsku nie mówi i musi w długich, mozolnych negocjacjach ustalić jakiś wspólny język, którym będzie się komunikowała z trenerem i między sobą, na boisku.  Łojezusie, faktycznie, sprawa wagi państwowej. Jakby to powiedział każdy inny, to pies z nim tańcował, zieeew i następna wiadomość, kto tam akurat bez majtek na pokazie mody siedział,  albo, jurorem w teleturnieju został, albo przeciwnie, wywalili go za pijaństwo i obmacywanie wodzianki. Ale pisowiec, noooo, to tego tak nie można zostawić, są teraz dwie możliwości, jak kiedyś ze Zbyszkiem Ziobro, czy Ludwikiem Dornem. Czy właśnie z Andrzejem Lepperem, co to w tych samym dzienniku był trybunem ludowym wywalonym nikczemnie przez Jarosława Vadera Kaczyńskiego, oraz warchołem i chamem, przyjętym nikczemnie z powrotem do rządu Jarosława Vadera Kaczyńskiego.

 

Albo Jana Tomaszewskiego Prezes wywali, to wtedy się okaże, że Bramkarz Tysiąclecia, miał rację i jest super gościem, tłamszonym przez tyrana, albo go Prezes nie wywali, wtedy zostanie arcyzdrajcą sprawy narodowej i zbirem, co to od dziecka wykazywał zbrodnicze skłonności, wyrywał muszkom nóżki, nadmuchiwał żabki przez słomkę, kopał kolegów, podglądał koleżanki w szatni, no, a teraz jest w PiS, co logiczne. Acha, i odpadów kuchennych nie sortuje i w globalne ocieplenie nie wierzy. No, nic, tylko napluć. Ale to jeszcze jest do ustalenia, więc na razie panuje nerwowe wyczekiwanie, a media szykują dwie wersje, na każdą ewentualność.

 

P. S. Zachęcam do czytania felietonów w „Gazecie Polskiej Codziennie” i Freepl.info

 

http://freepl.info/seawolf        

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/

http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy

http://seawolf.salon24.pl/

 

Oraz w wersji audio tutaj:

http://niepoprawneradio.pl/

 

seawolf
O mnie seawolf

Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka